Strona główna

poniedziałek, 9 maja 2016

"DZIEWCZYNY KTÓRE ZABIŁY CHLOE" Alex Marwood

Alex Marwood
"Dziewczyny które zabiły Chloe"
Wydawnictwo "Albatros"
ilość stron: 448

Książka z dreszczykiem - to jest to co uwielbiam!

Dwie jedenastolatki poznają się w pewien letni dzień w 1986 roku. W tym samym dniu zostają oskarżone o morderstwo dziewczynki.
Ponad 20 lat później dziennikarka Kirsty Lindsay pisze reportaż o seryjnym mordercy, który nazywany jest "Nadmorskim dusicielem". W celu zdobycia materiałów do reportażu Kirsty wyjeżdża do nadmorskiego kurortu i tam spotyka sprzątaczkę Amber Gordon, która znalazła jedną z ofiar dusiciela. Kirsty i Amber spotykają się po raz pierwszy od pamiętnego letniego dnia a demony przeszłości, które tak naprawdę nigdy ich nie opuściły powrócą ze wzmożoną intensywnością.

Moja opinia:
Świetnie napisany thriller psychologiczny, który wciągnął mnie bez reszty. Na okładce jest adnotacja, że książkę poleca S.King i wbrew pozorom nie to mnie skłoniło do sięgnięcia po tę pozycję. Już przecież czytałam książkę od której to Pan King nie mógł się oderwać i okazało się, że nasze gusta w tym przypadku są sprzeczne. Jednakże ta powieść okazała się strzałem w dziesiątkę i z chęcią podpiszę się pod słowami Pana Kinga i polecę ją serdecznie.
Książka daje do myślenia- to trzeba przyznać a ja lubię takie książki gdzie nic nie jest podane na tacy i trzeba trochę nad nią pomyśleć. Wątek kryminalny wcale nie gra tutaj pierwszych skrzypiec, o nie! Książka bardziej traktuje o trudnej sytuacji w jakiej znalazły się dziewczynki oraz o tym jak łatwo wydać na kogoś wyrok, tym bardziej na kogoś kto nie potrafi się sam obronić. Opinia publiczna jest bezlitosna i jeśli raz media przykleją komuś łatkę "morderca" to nigdy nie jest się w stanie od tego odciąć. Ludzie nie zapominają.
Zakończenie zaskakujące, a jak dla mnie całkiem pozytywne.
Zaczynając czytać tę książkę nastawiłam się niepotrzebnie i sama przykleiłam łatkę tym dziewczynkom, a jednak mam za swoje bo, nie wszystko jest takie na jakie wygląda a pozory mylą w większości sytuacji w naszym życiu.
Polecam gorąco wszystkim miłośnikom literatury z podtekstem psychologicznym.


"Czuje się tak, jakby wszystkie poglądy, jakie kiedykolwiek wyznawał – całe to liberalne użalanie się, luźna chrześcijańska wiara w siłę odkupienia, niewzruszone przekonanie, że dziecka nie można napiętnować jako złe, nawet jeśli zrobi coś potwornego – zostały zmiażdżone młotem."

"Wszystko ma tylko cenę, nic nie ma wartości." 


moja ocena:
●●●
9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz przesyłam promienny uśmiech