Strona główna

piątek, 27 lutego 2015

My very best friends




Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam osoby dla mnie wyjątkowe, o których wcześniej nie pisałam. Nie zdradzałam, że mam wspaniałe przyjaciółki, które wiele dla mnie znaczą. 
W codziennym życiu nie ma zbyt wiele czasu na pielęgnowanie przyjaźni a to błąd.
Jesteśmy niejednokrotnie tak zabiegane, każde pochłonięte swoją rodziną, że nie mamy czasu na częste spotkania ale każda myśli o sobie ciepło.
Dziewczyny! Dziękuję Wam, że jesteście. Nie zmieniajcie się nigdy!


Agnieszka. Ma dwójkę wspaniałych dzieciaków, z których jednego mam zaszczyt być chrzestną. Wspaniała dziewczyna, która równie mocno jak ja kocha książki.




Moja chrześnica - Tola


Ela. Typowy ścisły umysł. Z zawodu chemik, i z zakresu nauk ścisłych nie znam nikogo mądrzejszego :)




Karolina. Od niedawna mieszka daleko od nas i tęsknota nam wszystkim daje się we znaki. Ma wspaniałą córeczkę Kingę, która ma już 9 lat :) Karola jest również kosmetyczką i robi najpiękniejsze brwi pod słońcem :)








Nasze spotkania zawsze są wyjątkowe bo rzadko kiedy możemy być wszystkie razem.




















Agnieszka ma urodziny w grudniu :(


wtorek, 24 lutego 2015

"PAN MERCEDES" Stephen King

Stephen King
"Pan Mercedes"
Wydawnictwo Albatros
ilość stron: 372

King królem! Coraz bardziej zaczynam się przekonywać do jego twórczości. Cóż tu dużo pisać - King jest wielki!

W pewien zimowy poranek tłum bezrobotnych osób czeka na otwarcie hali, gdzie rozpoczną się targi pracy. Niektórzy ludzie są tak zdesperowani, że już od wieczora poprzedniego dnia stoją na mrozie, żeby być pierwszymi w kolejce. Targi pracy są dla większości z nich jedyną szansą, w końcu oferują aż 1000 miejsc pracy! Nieoczekiwanie w tłum ludzi wjeżdża szary mercedes zabijając 8 osób w tym - matkę z dzieckiem, i poważnie raniąc dziesiątki innych. "Pan Mercedes" taki nosi tytuł sprawa, która oczywiście ląduje na biurku policjantów.
Kilka miesięcy później Bill Hodges - emerytowany policjant wspomina nierozwiązane sprawy, a wśród nich zabójcę z mercedesa. Nieoczekiwanie dostaje list, w którym ktoś podaje się za owego zabójcę. Bill postanawia jeszcze raz przeanalizować wszystkie ślady i rozpoczyna śledztwo na własną rękę.

Moja opinia:

Okazuje się, że S. King pisze także kryminały. I to jakie kryminały!  Z początku bałam się tej książki bo nie wiedziałam czego oczekiwać. Ja się boję horrorów i w ogóle nie mam mocnych nerwów a nie chciałam zaczynać książki, która mogła zostać przeze mnie nie dokończona. Zachęcona jednak słowami uznania na temat tej pozycji sięgnęłam po nią i ...... przepadłam na dwa dni! REWELACJA!
Świetnie napisana książka z bardzo dobrą fabułą. Rewelacyjnie nakreśleni bohaterowie, którzy w większości od razu zdobyli moje serca.
Jedyny minus dla niektórych z Was może stanowić fakt, że to nie jest taki typowy kryminał gdzie wraz z głównym bohaterem dowiadujemy się kto jest mordercą. W tej powieści już na początku dowiadujemy się kto, gdzie, jak. Nie znudziło mnie jednak śledzenie poczynań policjanta. Wartka akcja nie pozwala nawet na chwilę oderwać się od lektury. Książka skonstruowana jest tak, że w jednym rozdziale obserwujemy poczynania policjanta a w kolejnym poznajemy życie "Pana Mercedesa". Z rozdziału na rozdział dowiadujemy się coraz więcej a wypieki na twarzy stają się coraz większe. Lektura nie pozwala spokojnie spać w nocy, co to to nie! Nie można jej po prostu odłożyć i wrócić do niej rano. Ile razy próbowałam skończyć to kończyło się na stwierdzeniu: "Jeszcze tylko jeden rozdział".
Spotkałam się ze stwierdzeniem, że S. King nie ma fanów - on ma wyznawców. Zaczynam już rozumieć o co chodzi.
Jak dla mnie czyli dla osoby, która w ogóle nie zna twórczości Kinga to ta książka jest bardzo dobra.  "To co dla większości pisarzy jest sufitem to dla Kinga jest podłogą". (Już nie pamiętam gdzie to czytałam ale na pewno przy recenzji jakiejś książki Kinga, a wydaje mi się to trafne określenie autora). Jednak podobno nie jest to szczyt możliwości króla. Jeśli to nie jest jego szczyt to z rozgorączkowaniem oczekuję takich kolejnych powieści!

Bardzo proszę polećcie mi coś Kinga do czytania bo nie mam pojęcia za co się teraz brać. Nie chcę horrorów ani żadnych brutalnych pozycji. Jest jeszcze jakaś delikatniejsza pozycja?

cytaty:

"Nigdy nie kłam, kiedy możesz powiedzieć prawdę. Prawda nie zawsze jest najbezpieczniejszym wyjściem, ale najczęściej."


moja ocena:
6/6  

poniedziałek, 23 lutego 2015

"Z ZIMNĄ KRWIĄ" Tess Gerritsen

Tess Gerritsen
"Z zimną krwią"
Wydawnictwo Harlequin Polska Sp. z o.o.
ilość stron: 252

Najpiękniejszy dzień, jakim dla kobiety jest bez wątpienia dzień jej ślubu, dla Niny okazuje się najgorszym. Została porzucona przez narzeczonego przed ołtarzem. Gdy załamana opuszcza kościół, przy ołtarzu wybucha bomba. Jak by tego było mało, to jeszcze tego samego dnia ktoś próbuje zepchnąć jej auto z drogi. Bez wątpienia ktoś próbuje się jej pozbyć, ale kto? Nina nigdy nie miała wrogów, a przynajmniej nic na ten temat nie wiedziała...

Moja opinia:

Ni to kryminał, ni to romans... Książkę bez wątpienia czyta się szybko i mimo wszystko przyjemnie. Jest to pierwsza pozycja tej autorki jaką czytam więc nie mam porównania. Jeśli to miał być kryminał to za dużo tu wątku miłosnego, który odciąga uwagę od sedna sprawy. Jeśli natomiast miał być to romans to za dużo niepotrzebnych opisów śledztwa. Nic nadzwyczajnego nie znajduje w  tej pozycji, nic mnie nie zaskoczyło, niczego nowego nie odkryłam ale mimo wszystko książka umiliła mi dzień leżenia w szpitalu. Mam nadzieję, że w innych książkach tej autorki występuje więcej niż dwóch głównych bohaterów. Trochę to wszystko zbyt przewidywalne przez to się zrobiło.
Po przejrzeniu kilku opinii w internecie na temat autorki, dowiedziałam się, że słynie ona przede wszystkim z thrillerów medycznych. Jeśli tylko będę miała okazję to na pewno sięgnę po jej inne pozycje. Nie zrażam się za pierwszym razem.
Książkę można polecić osobom o baaardzo słabych nerwach, gdyż nie obfituje w nagłe i nieoczekiwane zwroty akcji. 

moja ocena:
3,5/6

niedziela, 22 lutego 2015

B'day party!



Witam kochani w piękną niedzielę! Niedzielę nie byle jaką, trzeba podkreślić. 
Równo rok temu zaczęłam swoją przygodę z blogiem.

Miał być tort, świeczka, serpentyny i balony... moja rekonwalescencja jednak miała inne plany i dlatego w dalszym ciągu leżę i odpoczywam.

póki co tort wirtualny :) ściągnięty stąd
 
Świętować jednak można na różne sposoby dlatego też dzisiaj świętujemy nad miską najlepszych pierogów na świecie ( dziękuję mamuniu). Jak tylko siły mi na to pozwolą to kokosowy murzynek wystąpi jako tort.

pierogi mamy - najlepsze jakie kiedykolwiek i gdziekolwiek jadłam :*

Równo rok temu zaczęłam robić to co kocham. Przez ten rok poznałam smak spełnienia, szczęścia takiego innego niż dotychczasowe, teraz mam inne spojrzenie na pewne sprawy, inaczej myślę.
Na pewno będę chciała wprowadzić pewne ulepszenia ale nic nie planuję, jak się uda będzie wspaniale, a jak nie - drugie wspaniale.
Pierwszy rok to początek mojej drogi, mój pierwszy krok.
Wszystkim odwiedzającym dziękuję za ten wspaniały rok. Ja pakuję swoje książki w torebkę i wyruszam w dalszy ciąg podróży.

kawa i książka - czy można lepiej sobie zaplanować poranek?






sobota, 21 lutego 2015

"SUBLOKATORKA" John Lutz

John Lutz
"Sublokatorka"
Wydawnictwo:  "C&T"
ilość stron: 218

Allie Jones jest samotną mieszkanką Manchatanu. Samotną ponieważ rozstała się ze swoim chłopakiem, który okazał się łajdakiem i wyrzuciła go z mieszkania. Jednak jak powszechnie wiadomo życie w Nowym Jorku nie jest tanie, dlatego też dziewczyna poszukuje współlokatora. Nie wybiera pierwszej lepszej dziewczyny. Allie jest rozsądna i świadoma tego, że w NY żyja różni ludzie, dlatego z każdą chętną osobą przeprowadza wywiad. Hedra Carlson wydaje się być ideałem i Allie bez wachania wybiera właśnie ją na swoją sublokatorkę. Z początku nieśmiała, szara myszka Hedra podziwia Allie w każdej dziedzinie życia. Allie początkowo to uwielbienie dla jej osoby pochlebia jednak z czasem staje się nie do wytrzymania. Hedra z zazdrości zaczyna się ubierać, malować i zachowyać całkiem jak Allie. Za wszelką cenę chce się do niej upodobnić i żyć jej życiem.

Moja opinia:

Książka zdecydowanie za krótka jak na taką fabułę. Porusza ciężki temat jakim jest kradzież tożsamości. Jednak jak już zaczęłam się "wciągać" w życie bohaterów, poznawać ich i wyrabiać własne opinie na ich temat to książka nieoczekiwanie się skończyła.
Czy chcielibyście chociarz przez jeden dzień poczuć się całkowicie bezkarnie? Przecież nie jesteście tym za kogo się podajecie, zatem możecie robić wszystko! Brzmi niebezpiecznie - prawda?
Historia opisana tu, jest bardzo nieprawdopodobna ale wierzę, że mogła się wydarzyć, tym bardziej w takim mieście jak Nowy Jork. Tam chyba wszystko jest możliwe.
Każdy u swoich przyjaciół, znajomych, rodziny podpatruje kosmetyki, ciuchy, umeblowanie mieszkania - inspiruje się tym. Kiedy jednak przybiera to znamiona obsesji - zaczyna być niebezpiecznie. 
Polecam na jeden nudny wieczór niewymagającym.

moja ocena:
4/6

czwartek, 19 lutego 2015

Przymusowe leżenie nie jest takie złe...

Teraz to szaleję z czytaniem. Dlaczego? Mam duuuużooo czasu dla siebie... Rekonwalescencja wymaga czasu i pozytywnego nastawienia a przecież nic tak nie poprawia nastroju jak czytanie :)
Mam wszystko przy sobie a jedyne co mi przeszkadza to przymusowa dieta lekkostrawna... tylko do poniedziałku na szczęście :)
Jednak cały dzień czytać się nie da!!! Choćby się chciało! Wtedy nadrabiam zaległości w serialach.

zestaw podręczny rekonwalescenta

nie zapominam o blogu

Wszystkim życzę dużo zdrowia, optymizmu i słońca bo u mnie za oknem szaro.

środa, 18 lutego 2015

"NOS4A2" Joe Hill

Joe Hill
"NOS4A2"
Wydawnictwo "Albatros"
ilość stron: 489

Ja nie wiedziałam, że S. King ma syna! I to jakiego syna! Joe Hill udowodnił, że niedaleko pada jabłko od jabłoni...

Na swoje ósme urodziny Victoria dostaje od rodziców rower. Nie taki zwyczajny rower! Po pierwsze wymarzony, bo zawsze chciała mieć rower, a po drugie.... zaczarowany! No może czary to za duże słowo ale na pewno rower nie jest taki jaki każdy myśli, że jest! Dzięki niemu Victoria może dostać się w miejsca gdzie znajduje się zgubione przedmioty. Wystarczy, że przejedzie przez stary, zniszczony "Most Krótsza Droga", który wiążę brzegi między tym co zgubione i znalezione. Victoria po raz pierwszy przemierza most w poszukiwaniu zgubionej bransoletki mamy i oczywiście ją znajduje. Ostatni raz dziewczyna przejeżdża przez most w wieku 17 lat, a czego tym razem szuka? Kłopotów! Oczywiście i tym razem Most jest nie zastąpiony, trafia bowiem do domu Charliego Manxa - UPIORA we własnej osobie... Nie zdradzę zbyt wiele jeśli dodam jeszcze, że uda jej się uciec z tego domu. Z domu ale nie od Charligo Manxa - o nie! On już się o to postara...

Moja opinia:
Bałam się. Oj jak ja się bałam, że to będzie straszny horror, że ja spać nie będę mogła, że koszmary, że w ogóle straszne rzeczy tam się dziać będą. A tu spokojnie przeczytałam, piszę, dobrze w nocy sypiam a powiem więcej - książkę przeczytałam w szpitalu....yhym i mimo tego jestem cała i zdrowa ;) No tak już ze mną tak jest, że ja taka bojaźliwa i delikatna. Cieszę się, że mnie nic nie zniechęciło do przeczytania tej pozycji bo dużo by mnie ominęło. Książka nie jest klasycznym horrorem mimo, że nie brakuje w niej chwil grozy.
Co to w ogóle za tytuł?! - myślałam na początku. Ani to zapamiętać, jak wymówić i w ogóle co on ma oznaczać? No wystarczy pomyśleć.... pomyśleć troszkę po angielsku... NOS - FOUR - A - TWO.. yhym to właśnie to: Nosferatu... Brzmi upiornie prawda?
Na pewno każdy z Was moi drodzy miał chwile słabości, zwątpienia... Chwile kiedy zatapialiście się w swoich marzeniach i uciekaliście do świata wyobraźni... Każdy czasem ma takie dni. A gdybyście wtedy mogli wsiąść do czarodziejskiego wehikułu, który zabrałby Was w to Wasze miejsce - do Waszej wyobraźni. Skorzystalibyście? Założę się, że tak! No i fajnie, ale pomyślcie co by było gdyby każdy z nas miał takie zdolności  i takie wehikuły... na przykład moglibyście trafić - przez przypadek oczywiście - do czyjejś wyobraźni i czyichś marzeń.... A jak wiemy ludzie są rożni i różnych rzeczy pragną. A jeśli ktoś jeździ autem z rejestracją Nosferatu to czego taki ktoś może pragnąć?
Aha! Po przeczytaniu tej pozycji nadal Święta Bożego Narodzenia kocham najbardziej ze wszystkich świąt ;)
 
cytaty:

"Można przez całe życie obserwować ptaki i nie odróżniać wróbla od kosa, ale na pierwszy rzut oka rozpoznać łabędzia. Podobnie jest z samochodami. Możesz nie odróżniać firebirda od od fiero, ale kiedy zobaczysz rolls - royce`a, od razu wiesz, na co patrzysz."

"- Gdy straciłem przytomność, śniły mi się pierniczki, które piekła moja mama. Może ten facet, który zapukał w szybę, jadł pierniczka.
-Hm - mruknął Pokój nie Wojna - Tak, to pomocna informacja.
Wystawimy list gończy za Piernikowym Ludkiem.
Ale nie sądzę, żeby to coś dało. Po ulicach krąży wieść, że nie można go złapać." 

"Sam tylko raz wyszedł z siebie, a stało się to w dniu, kiedy jego żona wręczyła mu zakaz zbliżania się do niej. Najpierw stracił swoje Zen, a potem stracił dwie kule, pakując je w jej potylicę.
Ale buddyjska terapia grupowa, którą kieruje, z pewnością cieszy się popularnością na jego bloku w Shawshank. Jest tam wielu facetów z problemem panowania nad złością." 

"Vic doszła do przekonania, że różnica między dzieciństwem i dorosłością jest różnicą miedzy wyobraźnią i rezygnacją. Człowiek wymienia jedno na drugie i gubi drogę."

moja ocena:
5,5/6

Bardzo mi się spodobała okładka tej książki - dlatego pokaże ją Wam w kolorze:


Oto i autor - Joe Hill


wtorek, 10 lutego 2015

"WIELBICIEL" Charlotte Link

Charlotte Link
"Wielbiciel"
Wydawnictwo: Sonia Draga
ilość stron: 421

Kolejna fantastyczna pozycja mojej niedawno odkrytej autorki.

Leona Dorn mieszka we Frankfurcie, ma 42 lata męża i śliczny dom. Ma też problem ponieważ, niedawno była świadkiem samobójstwa młodej kobiety Evy i to nie daje jej spokoju. Ma koszmary senne i cały czas nie może się otrząsnąć z tej traumy. Mąż jej nie rozumie, nie wspiera a wkrótce potem występuje o rozwód. Leona jest zrozpaczona, w całkowitej rozsypce psychicznej. Całkiem przypadkiem spotyka na swej drodze Roberta Jablonskiego - super przystojnego tłumacza pracującego dla włoskiego wydawnictwa. W tym samym czasie w zupełnie innej części Niemiec toczy się śledztwo w sprawie brutalnego mordu młodej dziewczyny Anny, znalezionej w lesie niedaleko swojego domu.

Moja opinia:
FANTASTYCZNY THRILLER PSYCHOLOGICZNY! Rewelacja, jestem pod wielkim wrażeniem. Książka przeczytana w jeden weekend (może nie jest to jakoś szczególnie krótki czas, lecz przy obowiązkach domowych i chorym mężu to rekord:)
Mimo tego, że szybciutko odkryłam, kto, co i jak (przed 100 stroną wszystko wiedziałam) to i tak pozycja mnie wciągnęła. Autorka ukazuje jak łatwo można się pomylić co do ludzi i, że pozory mogą nas bardzo zmylić.
Nie chcę więcej zdradzać bo ja miałam wielką przyjemność z poznawania bohaterów i wyrabiania sobie na ich temat własne zdanie. Nie chcę nic sugerować, jedynie co napiszę to to, że polecam bardzo mocno!

cytaty:

"Kochała go jeszcze, bo miłość tak szybko nie odchodzi, potrzebuje czasu, zanim się zbierze, pójdzie i ostatecznie zamknie za sobą drzwi. Ale miłość nie czuła się już u niej dobrze. Stała się nieufna, znużona i nadszarpnięta. Niczym złamany kwiat, który jeszcze przez chwilę kwitnie, ale już zwiesza płatki i nieuchronnie obumiera."

"Do pojęcia losu uciekają się tylko ci ludzie którzy chcą zrzucić część odpowiedzialności, jaką ponoszą za swoje uczynki i zaniechania, na jakąś osadzoną poza doczesnym światem instancję. To próba zwykłego rozłożenia obciążenia, ale ostatecznie sprowadza się do tego, że człowiek oszukuje sam siebie."

moja ocena:
5,5/6

niedziela, 8 lutego 2015

"UMIERAJĄCY DANDYS" Mari Jungstedt

Mari Jungstedt
"Umierający Dandys"
Wydawnictwo: "Bellona"
ilość stron: 384

Kolejna pozycja, której akcja rozgrywa się na malowniczej Gotlandii z inspektorem Knutasem w roli głównej :)

W pewien poranek zostaje znalezione ciało dobrze znanego na Gotlandii właściciela galerii - Egona Wallina, który to zaledwie dzień wcześniej zorganizował wystawę obrazów pewnego litewskiego malarza i nawiązał z nim obiecującą współpracę. Ciało zostaje znalezione w dość nietypowym miejscu - powieszone na miejskiej bramie. Szybko odrzucono teorię o samobójstwie i rozpoczyna się śledztwo w sprawie zabójstwa. Kilka zaledwie dni później do muzeum w Sztokholmie wkrada się złodziej, który zabiera tylko jeden obraz: "Umierający Dandys"... Co łączy te dwie sprawy? Wbrew pozorom sporo.

Moja opinia:

No i fajny kryminał. Zabójstwo, śledztwo, tajemnice, intrygi są a do tego dodajmy wątek sztuki gdyż akcja przez całą książkę krąży między marszandami i właścicielami galerii sztuk pięknych. To jest dla mnie coś nowego, nareszcie coś innego, inne środowisko, ludzie.... fajnie. 
Tym razem pomimo tego, że akcja wciąga i w ogóle dużo się w książce dzieje to jakoś mnie ta pozycja nie porwała. Nie wiem dlaczego może to zakończenie do mnie nie przemawia... Może po prostu już za dużo kryminałów pod rząd? Takie mieszane uczucia mnie naszły.
W każdym bądź razie książka dobra i warta polecenia bo wszystko co powinien mieć dobry kryminał to właśnie "Umierający dandys" ma.
Duży plus za osadzenie całkowicie fikcyjnych zdarzeń w jak najbardziej realnej rzeczywistości Sztokholmu i Gotlandii.
Mimo tego, że jest cała seria o komisarzu Knutasie i jego załodze, a ja nie czytam po kolei, to i tak łatwo połapać się w losach głównych bohaterów. Można spokojnie czytać co tylko wpadnie w ręce.

Kolejna pozycja, z której się czegoś nauczyłam i poznałam nowy ciekawy obraz. "Wikipedia" znowu okazała się niezastąpiona i oto i on:

Nils Dardel "Umierający Dandys"


moja ocena:

5/6

czwartek, 5 lutego 2015

Z TĘSKNOTY ZA LATEM....

....opublikję ten post :)

Bardzo lubię zimę, śnieg, ciepłe wieczory pod kocem przy świecach, ten klimat kiedy za oknem ciemno, zimno, dmucha i plucha.....
Mimo wszystko jednak lubię także ciepło (stąd ten koc wieczorem) a ciepło jest latem. Jest też urlop, beztroska, zabawa, plaża... ahhh.
Każda pora roku ma swoje uroki bez dwóch zdań.
Dzisiaj jednak tak zmarzłam, samochód taki zimny i zamarznięty, tak mi wszystko przeszkadza związane z zimą, że tęsknie za latem.
Rozgrzewają mnie wspomnienia  lata i myśl, że już niedługo będzie wiosna. Tymczasem muszą wystarczyć zdjęcia z naszej rocznicowej, letniej sesji.
Trzymajcie się ciepło!
















poniedziałek, 2 lutego 2015

"OBSERWATOR" Charlotte Link

Charlotte Link
"Obserwator"
Wydawnictwo: Sonia Draga
ilość stron: 587

Coraz bardziej zaczynam się utwierdzać w przekonaniu, że oto znalazłam wspaniałą autorkę wspaniałych kryminałów. To jest całkowicie mój styl. Jestem oczarowana a z książki na książkę mój apetyt rośnie. Czyta się błyskawicznie i bardzo przyjemnie.

Samson Segal jest singlem i bardzo samotnym młodym mężczyzną. Jego dotychczasowe życie to pasmo niepowodzeń, smutku i upokorzeń. Może dlatego oddaje się swojej niecodziennej pasji całym sobą? Może dlatego obserwuje życie innych ludzi a w szczególności kobiet? Samoson obserwuje, robi notatki po prostu żyje życiem innych bo jego własne jest nie do zniesienia. Szczególnie upodobał sobie rodzinę Wardów a najbardziej Gillian, którą skrycie kocha i robi wszystko żeby ona go polubiła. A Gillian ma życie perfekcyjne: przystojny mąż, piękny dom, dobra praca, piękna córeczka - wszystko jak z obrazka. Czy jednak tak jest w rzeczywistości? Wiadomo przecież, że co jak co ale pozory najbardziej mylą.
W tym samym czasie Londyn paraliżuje seria morderstw, które bez wątpienia są dziełem tego samego człowieka. Ofiarami są starsze, samotne kobiety zamordowane w wyjątkowo brutalny sposób. Dlaczego ktoś upodobał sobie starsze, bezbronne babcie? Polica rozpoczyna pościg za psychopatą, który najprawdopodobniej nienawidzi kobiet...

Moja opinia:

Dobra! Przyznać się tu kto podgląda sąsiadów, kto zagląda w okna ludziom i patrzy jak wygląda mieszkanie, co robią? Nie uwierzę, że nikt nigdy tego nie robił. Jak przechodzę koło bloku a na dworze ciemno już o 16 się robi to sąsiedzi zapalają światła ale nie zawsze spuszczają rolety i aż się prosi żeby wtedy zajrzeć, choćby katem oka zerknąć :) jaką mają kuchnie, co robią...
(pozdrawiam w tym miejscu mamusię, która wiem, że to robi) :)

Książka porusza bardzo trudny problem jakim jest bez wątpienia samotność. Każdy bohater tej powieści boryka się z nią i próbuje sobie jakoś z nią radzić. Bez wątpienia najbardziej samotnym jest główny bohater książki - Samson. Ciężkie jest życie gdy jedyną rozrywką jest obserwowanie życia innych, do domu się nie chce wracać a samoocena leży gdzieś na dnie...
Do samego końca (dopóki nie zdradzili kto, jak, gdzie, po co,) nie wiedziałam, kto mordował. Może coś tam się domyślałam ale jak się okazało później - byłam daleko w lesie.
REWELACJA z dreszczykiem emocji.

moja ocena
6/6


styczeń to czas imprez :) z mamą najlepiej :)

to był wieczór Alicji - 33 urodziny :)