Strona główna

wtorek, 28 lipca 2015

"ZNALEZIONE NIE KRADZIONE" Stephen King

Stephen King
"Znalezione nie kradzione"
Wydawnictwo: "Albatros"
ilość stron: 447

Najpierw przeczytaj część pierwszą: "Pan Mercedes"

"Wszystko gówno znaczy". Wspaniałe słowa, wypowiedziane przez fikcyjną postać Jimmiego Golda stały się mottem życiowym człowieka jak najbardziej prawdziwego - Morrisa Bellamy.

Rok 1978 - Morris Bellamy owładnięty manią książek o Jimmym Goldzie pojawia się w domu pisarza i wypowiada dwa słowa: "Pobudka geniuszu". Słowa te to początek książki ale niestety koniec żywota pisarza Johna Rothsteina. Morris jest wielce niezadowolony z trzeciej części przygód swojego bohatera i dlatego postanawia odwiedzić swojego idola.
Po zabiciu pisarza Morris okrada go zabierając nie tylko pieniądze lecz przede wszystkim 160 zeszytów z rękopisami mistrza.

Dobrze pamiętamy masakrę pod City Center, która wydarzyła się w pierwszej części czyli w "Panu Mercedesie". Jedną z ofiar (na szczęście nie śmiertelną) jest ojciec młodego chłopaka Petera Saubersa. Tom Saubers został poważnie okaleczony - zabójca z Mercedesa zmiażdżył mu nogi. Dla Toma wyprawa do City Center miała być początkiem lepszego życia - miał nadzieję znaleźć w końcu porządną pracę gdyż w domu nie przelewało się. Rodzice Petera nieustannie kłócili się a kiepski stan finansów tylko dodawał motywów do kolejnych sprzeczek. Wypadek Toma zniweczył wszystko i wydaje się, że już nie ma szans dla tej rodziny. Tom nie tylko nie znalazł pracy ale stracił także nadzieję. Kto by chciał zatrudnić kalekę? W tym najgorszym czasie dla rodziny Saubersów Peter znajduje skarb - w dosłownym tego słowa znaczeniu!

Dwa wątki, które już chyba każdy wie jak się połączą. Jak już nareszcie wszystko zostanie połączone w całość do akcji wkroczy nasz ulubiony detektyw, którego znamy z "Pana Mercedesa" - Bill Hodges ze swoją świtą.

Moja opinia:

Wiedziałam, że się zakocham. Naprawdę książka pochłonęła mnie na dobre - dopóki nie przeczytałam ostatniej strony nic dla mnie nie istniało, absolutnie NIC! Fabuła jest po prostu bezbłędna i bardzo pomysłowa. "Pan Mercedes" był dobry lecz w obliczu "Znalezionego..." jest tylko dobry.
Bardzo się ciesze, że Pan King nie pisze tylko samych strasznych horrorów bo gdyby tak było - nigdy nie poznałabym jego twórczości.
Mam nadzieję, że to jest trylogia albo najlepiej cała seria bo z ogromną radością powitam kolejne książki Pana Kinga z tego cyklu. Polecam, polecam, polecam jak najbardziej gorąco!

cytaty:

"Dla czytelników jednym z najbardziej elektryzujących odkryć jest właśnie to, że są czytelnikami - że nie tylko potrafią czytać (co Morris już wiedział), ale że są w tym zakochani. Beznadziejnie.
Bez reszty. Pierwszej książki, która to sprawi, nie zapomina się nigdy.
Każda strona niesie nowe objawienie, nowy ogień i zachwyt."


moja ocena:
9/10 



sobota, 25 lipca 2015

NOWE LITERKI DO PRZECZYTANIA :)

Miesiąc lipiec obfituje w książki w tradycyjnej - papierowej wersji :)
Oto moje nowe nabytki (część pożyczona z biblioteki, od teściowej i od koleżanki z pracy - dziękuję bardzo )


Od razu zabieram się za czytanie - mniam :)
Na pierwszy rzut idzie romans Nory Roberts!































 Prezent od męża - idealny do ćwiczeń :*

wtorek, 21 lipca 2015

"ZACHOWAJ SPOKÓJ" Harlan Coben

Harlan Coben
"Zachowaj spokój"
Wydawnictwo: "Albatros"
ilość stron: 448

Tak bardzo spodobał mi się Harlan Coben, że zaraz po "Niewinnym" sięgnęłam po jego kolejną powieść z nadzieją na kolejne emocje.

Adam Baye to szesnastoletni chłopak załamany śmiercią swojego najlepszego przyjaciela, który popełnił samobójstwo. Rodzice Adama są zaniepokojenie jego stanem psychicznym i dlatego decydują się zainstalować na jego komputerze szpiegowskie oprogramowanie, które pozwoli im na kontrolowanie korespondencji syna. Usprawiedliwiają się, że robią to dla jego dobra tylko i wyłącznie. Przez pewien czas śledzą każdą chwilę chłopaka " w sieci", każdą wiadomość i każdego sms-a. Pewnego dnia odkrywają wiadomość przesłaną przez anonimowego nadawcę, który każe Adamowi "siedzieć cicho". Czy Adam ma coś wspólnego ze śmiercią kolegi? Dlaczego rodziną Bayów zaczyna interesować się FBI? Te i inne pytania coraz bardziej niepokoją rodziców chłopaka.

Moja opinia:

Liczyłam na spore emocje i nie zawiodłam się ani trochę. Najbardziej w książce podoba mi się to, że spora liczba wątków na koniec łączy się w zgrabną całość. Książka, jak przystoi dobremu kryminałowi, wciąga już od pierwszych stron i mimo tego, że nie zawsze trzyma w napięciu na 100% to podczas czytania towarzyszyło mi wspaniałe uczucie niepewności i ciekawości.
Bardzo przypadły mi do gustu postaci nakreślone w tej powieści. Coben jako pisarz jest mistrzem bo tylko mistrz potrafi tak nakręcić, namącić i zamieszać a na koniec wszystko pięknie poskładać i podać czytelnikowi w tak pięknej oprawie. Super jest to, że choćbym nie wiem jak się starała to nie jestem w stanie przewidzieć zakończenia. Zawsze mnie zaskakuje.
Jestem jak na razie bardzo zadowolona i na pewno sięgnę po następne perełki Cobena.

cytaty:
  
"Wszystkie nasze decyzje rodzą konsekwencje, Pietra. Wszyscy codziennie bawimy się w Boga. Kiedy kobieta kupuje sobie nową parę drogich butów, nie daje tych pieniędzy na jedzenie dla kogoś, kto umiera z głodu. W pewnym sensie te buty są dla niej ważniejsze niż ludzkie życie. Wszyscy zabijamy, żeby uczynić nasze życie wygodniejszym. Nie przedstawiamy tego w taki sposób, jednak to właśnie robimy."

"Po co płakać, gdy się umiera, jeśli się wierzy w wieczystą szczęśliwość w przyszłym życiu? Dlaczego opłakiwać utratę kogoś bliskiego, jeśli ta osoba jest teraz w lepszym świecie? Czyż niepozwalanie ukochanej osobie na przejście do lepszego świata nie jest okropnie samolubne?
I jeśli wierzysz, że spędzisz wieczność w raju z tą ukochaną osobą, nie musisz się już niczego bać - życie jest zaledwie krótkim tchnieniem w porównaniu z wiecznością. Nash wiedział, że człowiek rozpacza i płacze, ponieważ w głębi serca wie, że to bujda.
"

"Jesteśmy niczym. My, ludzie. Niczym. A jednak uważamy, że jesteśmy wyjątkowi. Sądzimy, że jesteśmy ważni lub że Bóg uważa nas za swoich ulubieńców. Śmiechu warte."

moja ocena:
8/10


 Całusek dla mojej SUPER MAMY :*

niedziela, 19 lipca 2015

"NIEWINNY" Harlan Coben

Harlan Coben
"Niewinny"
Wydawnictwo: "Albatros"
ilość stron: 362

Przeszukałam wszystkie zeszyty, listy, wykazy, notatki, dokładnie przejrzałam  blog, poszperałam w pamięci i.... NIC. Czy to możliwe, że to moje pierwsze spotkanie z Cobenem???!!!

Matta Huntera poznajemy jak wychodzi z więzienia, a właściwie już 9 lat po tym wydarzeniu. Matt zabił człowieka - nie umyślnie, ale jednak młody chłopak stracił przez niego życie. To wydarzenie nie pozwala Mattowi normalnie funkcjonować i owa straszna noc nawiedza go w snach - co noc. Już stracił nadzieję na normalną egzystencję ale oto, pojawia się światełko w mroku, które rozświetla całe jego życie. Matt ma piękną żonę, którą kocha nad życie, dobrą pracę a żona Olivia spodziewa się dziecka... Ah nareszcie wszystko zaczyna się układać. Życie nabiera nareszcie kolorów. Olivia namawia Matta na zakup telefonów z funkcją przekazu multimediów, twierdzi, że to dlatego aby żadne z nich nie przeoczyło ważnych wydarzeń z życia dziecka. Niby błahostka ale to właśnie od tego telefonu wszystko się zacznie. Tego samego dnia, w którym Olivia wyjechała służbowo do innego miasta, Matt dostaje krótki filmik wysłany z telefonu żony...

"Szczęście jest tak delikatne, tak nietrwałe, że może je zniszczyć byle podmuch.
Lub dzwonek telefonu."
 
Moja opinia:

No tak to jednak moje pierwsze spotkanie z Cobenem, ale aż nie chce się wierzyć. Byłam przekonana, że już coś, kiedyś jego... No trudno lepiej późno niż wcale odkryć super autora :)
Książkę Niewinny powiedzieć, że się czyta jednym tchem to mało. Ją się pochłania zapominając o bożym świecie. Takie książki lubię, które całkowicie mnie pochłaniają i sprawiają, że zapominam o wszystkim! Wielowątkowa fabuła wymaga skupienia ale jest tego warta. Zwroty akcji, bohaterowie wszystko na najwyższym poziomie. Koniec jest super - myślałam, że niektórych wydarzeń po prostu nie da się do siebie dopasować, ale widocznie jest to znak rozpoznawczy Pana Cobena.
Bardzo jestem zadowolona i również bardzo się cieszę, że to dopiero początek mojej podroży z Panem Cobenem jako przewodnikiem.

moja ocena:
8/10



Moja śliczna chrześnica już ma prawie trzy latka :) i po chrzestnej ma słabość do trampoliny....
































... i do pozowania przed obiektywem :)
































poniedziałek, 13 lipca 2015

WEEKEND

Weekendy kochamy za to, że możemy się nareszcie wyspać, mamy czas dla siebie, dla bliskich i dla mieszkania (myślę, że każda gospodyni domowa przyzna mi rację). Ten weekend był idealny. Bardzo lubię aktywność fizyczną połączoną oczywiście z leniuchowaniem na świeżym powietrzu, a jak dodamy do tego smakołyki, bliskich i książkę - połączenie idealne :)

Aktywny piątek wiązał się z jazdą na motorze (po raz pierwszy w życiu) oczywiście nie ja kierowałam.






























 Moja siostra (też nie kierowca) :)
 
 To już sobota - witamy!


Cały weekend pogoda nas rozpieszczała :)

Prezent od męża na pierwsze oficjalne mycie autka :) (prawda, że romantycznie? :) )

 Taka altanka :) Zrobiona własnoręcznie przez teścia :)



Smakołyki (przede wszystkim ten portfel:))


Kiełbaski były przepyszne 


Zasłużony masaż :)

 Najlepsze czereśnie - mniam :)





Pianki miały być na ognisko ale nie dotrwały - zostały zjedzone :)












 


piątek, 10 lipca 2015

"ZBUNTOWANA" Veronica Roth

Veronica Roth
"Zbuntowana"
Wydawnictwo "AMBER"
ilość stron: 367

Decyzja o wstąpieniu do Nieustraszonych odgrodziła Tris od jedynych ludzi, których kochała - od rodziców i brata. Połączyła ją jednak z Tobiasem. Walka pomiędzy frakcjami przerodziła się w prawdziwą wojnę. Tris musi opowiedzieć się za jedną ze stron a to wbrew pozorom trudna rzecz ponieważ na światło dzienne wychodzą coraz to nowe fakty. Najgorsze dopiero przed nią. Tris będzie musiała podjąć ryzykowną grę aby ocalić tych, których kocha. Wbrew pozorom bycie Niezgodną nie ułatwi jej zadania a wręcz przeciwnie - ściągnie na nią i jej bliskich śmiertelne niebezpieczeństwo.

Moja opinia:

Jak już wspomniałam przy okazji pierwszej części - to całkowicie nie mój styl niestety i podobnie jak część pierwsza i ta mnie nie porwała. Nie powiem, że się męczyłam, bo całkiem szybko mi szło czytanie, ale już oddałam następne części koleżance bez czytania. Podczas lektury towarzyszyła mi jedna jedyna myśl - "Igrzyska śmierci". Niewątpliwie autorka za bardzo inspirowała się niedawnym hitem i to mi bardzo przeszkadzało.
Główna bohaterka irytowała mnie z każdą stroną coraz bardziej - to wieczne użalanie się nad sobą, ileż można? Tris jest przedstawiona jako mała, rozwydrzona i słaba dziewczynka a myślę, że nie takie było zamierzenie autorki. Trudno, czasem tak bywa, że nasze wybory czytelnicze okazują się kompletną klapą i tak niestety było w tym przypadku. Nie będę kończyła serii bo mam wiele ciekawszych książek, które czekają na mnie w czytniku.

moja ocena:
2/10

Na moim balkonie nareszcie kolorowo :)





















Ostatnie upały bardzo dały mi się we znaki, ale ratowało mnie lodowate MOHITO (oczywiście w większości bezalkoholowe)




















Prawdziwa miłość :)



Najważniejsze to mieć uśmiech na twarzy :)


































poniedziałek, 6 lipca 2015

"NIEZGODNA" Veronica Roth

Veronica Roth
"Niezgodna"
Wydawnictwo "AMBER"
ilość stron: 351

Miasto powstałe na ruinach Chicago podzielone jest na pięć różnych frakcji: Altruizm, Życzliwość, Erudycja, Nieustraszoność i Prawość. Młodzież po ukończeniu 16 roku życia przechodzi test predyspozycji a następnie na ceremonii wybiera frakcje do której chce przystąpić. Ten, który nie zostanie przypisany do żadnej frakcji zostaje wykluczony ze społeczeństwa i pozostaje bezfrakcyjnym. Osób, które pasują do więcej niż jednej frakcji jest bardzo niewielu a nazywani są Niezgodnymi.
Szesnastoletnia Beatrice dokonuje swojego wyboru, który odmieni jej życie. Porzuca swoje bezpieczne, dotychczasowe życie w Altruizmie aby wstąpić w szeregi Nieustraszonych jako Tris.

Moja opinia:

Książka reklamowana jako hit, lepsza od "Igrzysk śmierci" i w ogóle Bestseller wszystkich list. No nie wiem. Potrzebowałam odskoczni, czegoś łatwego i przyjemnego do czytania.Opinie bardzo zachęcające, dlatego też pożyczyłam od koleżanki wszystkie cztery części i zaczęłam czytać. Niestety książka zamiast mnie odprężyć i zrelaksować tylko mnie zdenerwowała. Język - koszmarny! Naiwność głównej bohaterki poraża! Ja wiem - ma szesnaście lat i swoje prawa ale proszę - bez przesady! Jeśli miałabym porównywać do "Igrzysk Śmierci" to powiedziałabym, że nawet na jednej półce nie stało. "Igrzyska" mimo, że główna bohaterka też jest bardzo młoda są na zupełnie innym poziomie. Pomysł na książkę i w ogóle historię - rewelacyjny! Społeczeństwo podzielone na frakcje - bomba. Niestety autorka poszła na łatwiznę i nie opisała należycie historii jak do tego doszło, że Chicago legło w gruzach? Tylko i wyłącznie z opisu z tyłu książki wiem, że to miasto czy państwo powstało na gruzach właśnie Chicago, ale jak do tego doszło??!! Można było naprawdę poszaleć i zamiast skupiać się na nudnych i przydługich opisach ubrań, nastrojów, min czy urody tego czy owego można było napisać interesujące wprowadzenie. Ponadto główna bohaterka taka troszkę nierozgarnięta mimo tego, że zdana tylko na siebie powinna błyskawicznie dorosnąć - no niestety tak się nie dzieje. Po miesiącu szkolenia w nowej frakcji ona już wszystko wie co i jak i biorąc do ręki broń już "czuje znajomy ciężar". Może się czepiam niepotrzebnych drobnostek ale one właśnie, te szczególiki, tworzą całość. To dzięki nim wiemy czy książka jest dopracowana, przemyślana czy nie.
Całkowicie nie mój styl ale nie skreślam po jednej książce - na półce mam kolejne tomy więc na pewno sięgnę po tom II - "Zbuntowana".

moja ocena:
2/10

czwartek, 2 lipca 2015

"OFIARA 44" Smith Tom Rob

Smith Tom Rob
"Ofiara 44"
Wydawnictwo: "Prószyński i S-ka"
ilość stron: 417

Pierwsza część o przygodach Agenta MGB - już się nie mogę doczekać kolejnych!

Agent Służb Specjalnych Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego - Lew Stiepanowicz Demidow dopiero zaczyna swoją przygodę ze służbą. Oczarowany korzyściami jakie niesie za sobą władza jest całkowicie podporządkowany systemowi. Pełen wiary mężczyzna jest przekonany, że działa w słusznej sprawie i ze wszystkich sił broni swoich ideałów (które całkiem przypadkiem są również ideałami Stalina). Pewnego dnia zostaje zamordowany synek jednego z kolegów z pracy Lwa. Ten na wniosek swoich przełożonych przekonuje jednak zrozpaczonego rodzica, że nie było to morderstwo tylko nieszczęśliwy wypadek. Fascynacja, oddanie i ślepa wiara w słuszność sprawy zaczynają pękać gdy Lew sam zaczyna wątpić czy rzeczywiście to co się stało z małym Andriejem to tylko nieszczęśliwy wypadek. 

Moja opinia:

Ciężko opisać słowami mój zachwyt tą książką. Po pierwsze - genialna fabuła! Sam pomysł na tak wciągający kryminał wymagał na pewno wiele pracy. Książka jest dopracowana w najmniejszych szczegółach i po prostu bezbłędna! Styl, język, zwroty akcji, opisy, bohaterowie - no WSZYSTKO zasługuje na pochwałę. Nie wiem właściwie do czego zaklasyfikować tę pozycję bo znajdziemy tu dobry kryminał, trzymający w napięciu thriller i rewelacyjnie napisaną sensację z domieszką dokumentu.
Wspaniale nakreślona rzeczywistość jaka panowała za czasów J. Stalina w Rosji, pozwala nam całkowicie przenieść się w tamten świat, który jak się różni od naszej rzeczywistości XXI wieku. Trudno uwierzyć, że ludzie godzili się z taką niesprawiedliwością, żyli w tamtym okresie na prawdę, że to nie tylko literacka fikcja. Książki, dzięki którym się uczę są dla mnie bezcenne a ta taka jest.
Duch ZSRR za sprawą magicznego pióra Pana Smitha ożywa na nowo.
Polecam a nawet powiem więcej - tę książkę przeczytać należy.

cytaty:

"Kłopot w tym, że kiedy ludzie tracą wpływy, tak jak ty teraz, zaczynają mówić prawdę. Nie jesteś do tego przyzwyczajony, żyłeś w świecie chronionym przez strach, który sam wzbudzałeś. Ale jeżeli mamy zostać razem, skończmy z tymi iluzjami romantyzmu. Łączy nas tylko konieczność. Mam ciebie, ty masz mnie. Poza tym mamy niewiele więcej."


moja ocena:
10/10