Strona główna

wtorek, 29 grudnia 2015

"DZIEWCZYNA Z POCIĄGU" Paula Hawkins

Paula Hawkins
"Dziewczyna z pociągu"
Wydawnictwo "Świat Książki"
ilość stron: 328

Podobno Stephen King nie mógł się oderwać przez całą noc... cóż ja mogłam :)

Każdego dnia Rachel dojeżdża do pracy tym samym pociągiem o tej samej godzinie. Za każdym razem obserwuje domy stojące przy torach a szczególnie jeden z nich ją zafascynował. Nawet nie tyle sam dom  ją fascynuje co jego mieszkańcy, którzy w oczach Rachel tworzą nad wyraz udaną parę. Zaczyna jej się nawet wydawać, że zna tych ludzi i zazdrości im doskonałego życia jakie według niej muszą prowadzić.
Nagle pewnego dnia widzi coś co nie mieści się jej w głowie, coś tak wstrząsającego, że postanawia wysiąść z pociągu i oto nareszcie może stać się częścią życia, idealnego życia, które tak długi czas obserwuje.

Moja opinia:
Wszystko byłoby dobrze, naprawdę, książka ma potencjał. Niestety całkowicie mi się przejadła zanim nawet zaczęłam ją czytać. Ta cała "histeria" związana z tą książką sprawiła, że oczekiwałam czegoś naprawdę nadzwyczajnego przez duże N! Książka nie była zła co to to nie ale nie była wystarczająca :) Akcja i owszem wartka i warta nieprzespanej nocy. Bohaterowie barwni to prawda ale główna bohaterka bardzo irytująca i taka... nie wiem jak ją nazwać "rozmemłana", powolna, zakompleksiona.
Zakończenie może i jest zaskakujące bo ja nie domyśliłam się kto, co i jak ale prawdą jest też fakt, że nawet nie próbowałam zgadywać jak książka się skończy bo mnie to najzwyczajniej w świecie nie interesowało za bardzo.
Niestety trochę szkoda czasu na debiutancką powieść autorki. Jak dla mnie przereklamowana i to bardzo.


moja ocena:
●●●
3/10


Jak Wam minęły święta? Mam nadzieje, że wszyscy wypoczęci i naładowani powrócili do swoich codziennych obowiązków. Ja najedzona i wypoczęta wróciłam do pracy ale już tuż tuż NOWY ROK i zabawa do rana a wraz z nim długi weekend :)


nie wyobrażam sobie Świąt bez Kevina :)

szkoda, że tylko raz w roku mogę ciszyć się widokiem mojej kolorowej choinki





środa, 23 grudnia 2015

Najpięknieszy czas

Makowiec w piekarniku, pierniczki w puszkach, ciasteczka rozłożone, pasztet w lodówce
a galareta na balkonie, choinka pięknie ubrana, mieszkanie wysprzątane i pachnące, ahhh
to nieomylne sygnały, że już tuż tuż święta się zbliżają.
Najpiękniejszy czas oto nastał i z tej okazji chciałabym złożyć wszystkim najserdeczniejsze życzenia Wesołych Świąt.

Świąt pachnących domowymi wypiekami,
świąt przyozdobionych tak pięknie, jak nasze choinki,
świąt spędzonych w najpiękniejszej - domowej atmosferze,
świąt pełnych uścisków i ciepłych uśmiechów,
świąt, które dodają pozytywnej energii,
świąt najpiękniejszych i najsmaczniejszych.

WSZYSTKIEGO DOBREGO!

piątek, 11 grudnia 2015

"BUŹKA" Sophie Hannah

Sophie Hannah
"Buźka"
Wydawnictwo Literackie
ilość stron: 385

Matka rozpozna swoje dziecko zawsze i wszędzie. Po zachowaniu, po płaczu, grymasie czy uśmiechu, nawet takie kilkutygodniowe niemowlę. Czy oby na pewno?
Alice Fancourt to świeżo upieczona mama, zakochana w swojej córeczce bez pamięci. Za namową teściowej postanawia po raz pierwszy zostawić dziecko pod opieką ojca i wyjść z domu. Gdy wraca po dwóch godzinach zastaje męża śpiącego w sypialni przerażona biegnie do pokoju córki gdzie odkrywa iż niemowlę leżące w kołysce wcale nie jest jej córką!
Mąż i teściowa przekonują ją, że się myli, że nikt nie podmienił jej dziecka jednak matka wie lepiej.
Do akcji wkracza policja i postanawia zrobić testy DNA, jednak nie zdążą ponieważ Alice wraz z dzieckiem znikają z rezydencji Fancourtów...

 Moja opinia:

 Na tę książkę polowałam już od dłuższego czasu. Tak mnie zaciekawił opis, że jak tylko ją dostałam w swoje ręce to nie czekałam na nic tylko od razu zatopiłam się w lekturze. Po opisie można stwierdzić, iż jest to obiecujący thriller psychologiczny jednak w rzeczywistości nie jest już tak różowo. Nie wiem dlaczego ale akcja mnie nie porwała. Jak dla mnie mało zaskoczeń mi fundowała autorka i mało ciekawych zwrotów akcji. Nastawiłam się na bardzo zaskakujące zakończenie, które obiecywało mnóstwo czytelników jednak i tu się zawiodłam. Może zbyt dużo oczekiwałam i niepotrzebnie tak się nastawiłam?


"Teraz widzę, że tragedie nie zawsze spadają niczym grom z jasnego nieba.
Czasami nadciągają niczym zła pogoda, podkradają się i zostają na dłużej, z każdym mijającym dniem przybierając na sile"



moja ocena:
●●●●
4/10


Moja tak długa nieobecność w cyberprzestrzeni spowodowana jest, a jakże - ŚWIĘTAMI :)
W tym roku wcześniej ogarnęła mnie świąteczna gorączka i już pucuje wszystko, kupuję dekoracje i planuje wypieki, które zaczynam już dzisiaj.
Uwielbiam święta jak większość z nas, i chociaż przy wigilijnym stole bezustannie brakuje nam kochanych babci i dziadziusia, to i tak w te dni jesteśmy szczęśliwi bo jesteśmy wszyscy RAZEM!