Strona główna

środa, 30 września 2015

"KRAINA JUTRA. POCZĄTEK" Jensen Case i Bird Lindelof

Jensen Case i Bird Lindelof
"Kraina Jutra. Początek"
Wydawnictwo: "Dream Books"
ilość stron: 322

Rok 1939. Stowarzyszenie geniuszy planuje podzielić się ze światem swoim wspaniałym odkryciem. Wspaniałą wizją utopii, która wielce ułatwi egzystencje ludzkości i da nadzieję na lepsze jutro. Przeszkodzić im w tym zamiarze chce tajemniczy pół człowiek pół maszyna, który nie cofnie się przed niczym żeby osiąknąć cel.
W tym samym czasie matka z synem spędzają wakacje w Nowym Jorku i uczestniczą w konwencie Science Fiction. Za sprawą pewnego komiksu stają się uczestnikami sekretnego spisku. 

Moja opinia:

Książka ogólnie rzecz biorąc dobra ale napisana jakby na szybko, od niechcenia. Podczas czytania nie odstępowało mnie uczucie, że autorzy nie przyłożyli się do niej i przez to wiele traci ta, bądź co bądź ciekawa historia.
Już dawno nie czytałam książki science fiction i ta pozycja mimo wszystko obudziła we mnie chęć na więcej. Bez wątpienia pomysł na książkę bardzo dobry. Tajemnicza utopia gdzie wszystko jest lepsze, prostsze, wygodniejsze a ludzie szczęśliwsi. Któż z nas nigdy nie marzył o takim świecie? Takim lepszym jutrze? 
Książka stanowi wprowadzenie do filmu, który w maju gościł na ekranach kin. Na końcu znajdujemy 20-stronicowy komiks jako dodatek opowiadający w skrócie o tym jak powstała tytułowa kraina. 
Jest dobrze ale czy to wystarczy? Dla mnie nie, nie polecam tej pozycji bo na każdym kroku czuć braki. Mimo tego, że książka nie należy do najcieńszych bo ma ponad 300 stron to wszystko opisane było niedbale, po łebkach i naprędce.
Po przeczytaniu "Początku" szczerze powiedziawszy to nie wiem czy mam ochotę odwiedzać tę mityczną Krainę Jutra.


moja ocena:
●●●○○
4/10

wtorek, 22 września 2015

"WE WŁASNYM GRONIE" Mari Jungstedt

Mari Jungstedt
"We własnym gronie"
Wydawnictwo: "Bellona"
ilość stron: 390

Cieszę się z ponownych odwiedzin u komisarza Knutasa i innych dawno niewidzianych znajomych :)

Pewnego lata grupa młodzieży bierze udział w międzynarodowym kursie archeologicznym prowadzonym na Gotlandii. Wśród studentów znajduje się również Martina Flochten, która zostaje brutalnie zamordowana, a sekcja zwłok wykazuje, że zabito ją  na trzy różne sposoby: została utopiona, pocięta nożem i powieszona. Wszystkim wygląda to na morderstwo rytualne ale policja nie potwierdza tej informacji gdyż nie chce dopuścić do ataku paniki wśród turystów, których o tej porze na Gotlandii jest zatrzęsienie. Z czasem pojawiają się nowe, równie odrażające zabójstwa i kolejne ofiary. Komisarz Knutas musi się spieszyć z rozwikłaniem zagadki.

Moja opinia:

Jest to moje kolejne spotkanie zarówno z autorką jak i z Komisarzem Knutasem, do którego zapałałam sympatią już od pierwszych stron. Kolejna ciekawa fabuła, mrożąca krew w żyłach tajemnica, rewelacyjnie prowadzone śledztwo, wartka akcja i zakończenie warte zarwanej nocy. Bardzo mi odpowiada jej styl pisania przez co książkę nie przeczytałam, tylko wręcz pochłonęłam, nie sposób się było od niej oderwać choćby na posiłek. Zainteresował mnie zarówno wątek główny czyli śledztwo jak i wątek poboczny czyli opis relacji między Emmą a dziennikarzem Johanem. Pozycji tej nie można jednak zaliczyć do mocnych kryminałów, jeśli ktoś takowe preferuje to trochę się zawiedzie. Jednak jak dla mnie w sam raz.
Koniecznie sięgnę po kolejne pozycje tej autorki. Polecam serdecznie!

moja ocena:

●●●●●●●●○○ 
8/10

poniedziałek, 21 września 2015

"PRAWIE MARTWY" Ake Edwardson

Ake Edwardson
"Prawie martwy"
Wydawnictwo: "Czarna Owca"
ilość stron: 557

Rok 1975 młoda dziewczyna tajemniczo znika z  obozu młodzieżowego na wyspie Brännö.
Trzydzieści lat później w Göteborgu zaczynają się przytrafić różnym ludziom dziwne i niesamowite wręcz rzeczy. Jedna z osób zostaje zamordowana a śledztwo na długo czas grzęźnie w miejscu. Jednak krok po kroku powoli komisarz Erik Winter dopasowuje elementy układanki i odkrywa prawdę.

Moja opinia:

Bardzo nieciekawa pozycja. Ciężko mi było przez nią przebrnąć do końca. Śledztwo prowadzone bardzo ślamazarnie i niedokładnie jak na mój gust. Przed rozpoczęciem czytania wiedziałam, że czytam kolejną część z serii a dokładniej 9 jednak podjęłam się bo przeczytałam, że nie trzeba czytać po kolei serii gdyż w każdej książce jest osobna zagadka. Mimo wszystko, nie mogłam się w niczym połapać. Nie zapałałam sympatią do głównego bohatera, który okazał się mdły, bezbarwny i nieciekawy. Jeśli chodzi o styl pisania to także nie moja bajka, dialogi prowadzone bez sensu i miałam wrażenie, że na siłę.
Kryminał na tyle słaby, że w ogóle nie rozbudził mojej ciekawości.
Akcja rozgrywa się latem ale w ogóle się tego nie czuło, ja oczami wyobraźni widziałam raczej smutną i szarą jesień bez widoków na słońce.
Nie mogę powiedzieć, że wszystko było nie po mojej myśli gdyż ogólnie pomysł na fabułę autor miał dobry. 
Nie polecam, według mnie szkoda czasu tym bardziej,  że jest tyle książek na które warto zwrócić uwagę.

Przykład dialogu (według mnie bezsensowny):

"-Czy widziała go pani ostatnio?
-Nie widziałam.
-Jak to nie?
-Po prostu nie.
-Jest pani pewna?
-Tak."

I możecie mi uwierzyć na słowo, tego typu rozmowy prowadzone były niemal na każdej stronie. 

moja ocena:
2/10


Piękna Bella :) moja siostra ma szczęście :)

wtorek, 15 września 2015

"ŚWIADECTWO PRAWDY" Jodi Picoult

Jodu Picoult
"Świadectwo prawdy"
Wydawnictwo: "Prószyński i S-ka"
ilość stron: 440

Wspaniała lektura, dzięki której można naprawdę dowiedzieć się wielu rzeczy i przede wszystkim poznać fascynujący świat Amiszów.

Na farmie Amiszów w Pensylwanii zostaje znaleziony martwy noworodek. Szok! To jedyne słowo, które opisuje makabryczne znalezisko. O zabójstwo zostaje oskarżona jego matka a właściwie osoba, którą uważają za matkę gdyż ta nie przyznaje się ani do porodu ani tym bardziej do zabójstwa. Kate to młodziutka dziewczyna zaledwie osiemnastoletnia a już musi zmierzyć się z dorosłymi problemami. Obroną Kate zajmuje się doświadczona adwokatka Ellie Hathaway, która nie ma prostego zadania. Obie bohaterki muszą nauczyć się żyć w świecie im dotąd zupełnie obcym: Kate u "Anglików" (czyli wszyscy ludzie, którzy nie są Amiszami) a Ellie u Amiszów... Co z tego wyniknie i czy obie kobiety odnajdą się a co ważniejsze znajdą nić porozumienia? 

Moja opinia:

Wspaniała lektura, którą bardzo serdecznie polecam! Jodi jest wspaniała i nie przestanę tego powtarzać gdyż za każdym razem zadziwia mnie i zaskakuje. Uwielbiam książki, dzięki którym uczę się a ta właśnie do takich się zalicza. Akcja książki rozgrywa się w społeczności Amiszów. 
Mimo tego, że książkę czytałam w atmosferze ogólnego luzu i spokoju zawładnęła mną do tego stopnia, że nie usiedziałam spokojnie zanim nie dowiedziałam się jak zakończą się losy przesympatycznych bohaterek. W tej pozycji każdy znajdzie coś dla siebie bo mamy tu przecież po pierwsze: morderstwo, tajemnice rodzinne, poszukiwanie prawdy, śledztwo, rozprawę sądową, wątek miłosny i naprawdę całe masy skrajnych emocji. Z każdą kolejną stroną możemy podejrzewać jakie będzie zakończenie ale to wcale nie jest minus!

Kilka słów o Amiszach:

Za założyciela tej wspólnoty religijnej (niektórzy używają sformułowania sekta) uznaje się Jakuba Ammana. Amiszów można spotkać na rolniczych obszarach Stanów Zjednoczonych przede wszystkim w Pensylwanii, Ohio, Indiana, Iowa i Missouri. 
Amisze żyją według zbioru zasad (Ordung), który to zbiór reguluje całe ich życie codzienne od technicznych udogodnień jakich mogą używać przy prowadzeniu farmy aż po kolor ubioru i fryzury kobiet. 
Najciekawsze jest jednak to, że Amisze stawiają swoje zasady ponad oficjalnym prawem amerykańskim. Przez to dochodzi do wielu nieporozumień w ich relacjach z "Anglikami". Sąd Najwyższy musiał uznać ich prawo do ograniczenia edukacji dzieci i młodzieży do 14 roku życia (w amerykańskich szkołach kształcenie obowiązkowe jest do 16 roku życia).  

cytaty:

"- Co się robi, kiedy człowiek zaczyna się bać, że wszyscy go zostawią?
- Trzeba się postarać, żeby zostali.
- A jeśli to niemożliwe albo nie umie się tego zrobić? (...)
- Należy ich uprzedzić i samemu uciec, żeby nie trzeba było patrzeć, jak odchodzą."

 "Można się cieszyć, że komuś się udało, ale to nie znaczy, że od razu zapomni się o własnym nieszczęściu."

 
moja ocena:
9/10


Czytam w każdej pozycji...


...na basenie i na plaży

poniedziałek, 14 września 2015

"JESIEŃ CUDÓW" Jodi Picoult

Jodu Picoult
"Jesień cudów"
Wydawnictwo: "Prószyński i S-ka"
ilość stron: 423

Pora na pierwszą książkę z cyklu WAKACJE 2015 :)

Mariah nie jest wcale szczęśliwą mężatką, przynajmniej od dnia, w którym to przyłapuje męża z inną kobietą we własnym domu i własnej sypialni. Świadkiem zdarzenia jest jej mała córeczka Faith. Faith zaczyna zwierzać się swojej wyimaginowanej przyjaciółce. Mariah początkowo tłumaczy sobie to zachowanie szokiem w jakim niewątpliwie dziewczynka się znajduje po wyprowadzce taty. Jednak rozmowy się nasilają a Faith zaczyna uzdrawiać ludzi ciężko chorych i wręcz umierających. Wkrótce w błyskawicznym tempie roznosi się wieść, że siedmioletniej dziewczynce objawia się sam Bóg, a jakby na potwierdzenie tych rewelacji na dłoniach małej pojawiają się stygmaty. Wbrew swojej woli Mariah wraz z córką stają się centrum zainteresowań mediów a ich dom jest pod czujnym okiem kamer i mikrofonów. Jakby tego wszystkiego było mało, wkrótce Mariah dostaje pismo zawiadamiające ją, że mąż próbuje ją pozbawić praw rodzicielskich.

Moja opinia:

Po przeczytaniu "Drugiego spojrzenia" od razu pobiegłam do biblioteki po kolejne powieści Jodi. Niestety tylko dwie były na półce, które bez wahania wzięłam i zaczęłam czytać jeszcze tego samego dnia. "Jesień cudów" mnie nie rozczarowała. Jest to wspaniała opowieść wbrew pozorom pełna ciepła rodzinnego i matczynej miłości. Nie powiem, że tego się spodziewałam bo tematyka rzeczywiście nie jest codzienna ale nawet z tak trudnym zagadnieniem jak objawienie się Boga autorka poradziła sobie doskonale. Nie wiem jak ale udało się nie zanudzić czytelnika typowo religijną tematyką. Ponad wszystko Jodi ukazuje jak trudne zadanie stawia przed Mariah życie. Rola matki to przecież jedna z najważniejszych o ile nie najważniejsza rola jaką kobieta odgrywa w swoim życiu.
Autorka ponownie sięga po kontrowersyjny temat jakim niewątpliwie jest rozprawa sądowa, w trakcie której obca osoba ma zdecydować czy dziecko zostanie z matką czy z ojcem? Publiczne pranie brudów, obrzucanie się wzajemnie błotem a wszystko po to aby udowodnić kto bardziej kocha, z kim dziecku będzie lepiej.
Książka jest naprawdę rewelacyjna i godna polecenia, nie muszę chyba wspominać, że przeczytałam błyskawicznie?
Na koniec jeszcze dodam, że książka zmusza nas do przemyślenia paru ważnych kwestii: czym jest małżeństwo, na czym powinno się opierać, czym jest wierność małżeńska, uczciwość i słowa przysięgi, którą składamy...że Cię nie opuszczę aż do śmierci - co one tak naprawdę oznaczają?
Jodi po raz kolejny udowodniła, że jest WIELKA!

cytaty:

"Nie musimy akceptować cudzych przekonań...
ale musimy akceptować prawo innych do ich posiadania."

"Można w coś naprawdę mocno wierzyć - mówi Faith - a mimo to się mylić." 

"Jeśli dostatecznie długo ukrywasz się za zasłoną blefu i zasad, ludzie zaniechają prób odkrycia, kim w rzeczywistości jesteś."
"Wychowywanie dziecka to praca, która nie ma końca."
 

moja ocena:
9/10

Z najwspanialszą kobietą pod słońcem! Kocham Cię mamuniu :*
wczorajszy spacer z mamą :)

piątek, 11 września 2015

Bułgaria 2015`

Niestety, chyba każdy z nas wie, że to co dobre szybko się kończy. Mowa w tym przypadku oczywiście o naszych wspaniałych wakacjach, które udały się nad wyraz dobrze.
W tym roku odwiedziliśmy Bułgarię a dokładniej uroczą miejscowość o nazwie Albena.
Albena jest typowo turystyczną mieściną oddaloną o 14 km. od popularnych Złotych Piasków, które mnie osobiście nie przypadły do gustu.
W Albenie są przepiękne plaże, bardzo czyste i szerokie (szerokość nawet do 100 metrów). Morze Czarne jest bardzo cieplutkie dlatego też spędzaliśmy w nim mnóstwo czasu :)
Było wspaniale i jeśli kiedyś dane nam będzie znowu dowiedzieć Bułgarię to na pewno wrócimy do Albeny!
Podczas naszego pobytu wypadała nasza już trzecia rocznica ślubu. Czyż można sobie wyobrazić piękniejsze okoliczności  przyrody do świętowania?