Strona główna

wtorek, 10 lutego 2015

"WIELBICIEL" Charlotte Link

Charlotte Link
"Wielbiciel"
Wydawnictwo: Sonia Draga
ilość stron: 421

Kolejna fantastyczna pozycja mojej niedawno odkrytej autorki.

Leona Dorn mieszka we Frankfurcie, ma 42 lata męża i śliczny dom. Ma też problem ponieważ, niedawno była świadkiem samobójstwa młodej kobiety Evy i to nie daje jej spokoju. Ma koszmary senne i cały czas nie może się otrząsnąć z tej traumy. Mąż jej nie rozumie, nie wspiera a wkrótce potem występuje o rozwód. Leona jest zrozpaczona, w całkowitej rozsypce psychicznej. Całkiem przypadkiem spotyka na swej drodze Roberta Jablonskiego - super przystojnego tłumacza pracującego dla włoskiego wydawnictwa. W tym samym czasie w zupełnie innej części Niemiec toczy się śledztwo w sprawie brutalnego mordu młodej dziewczyny Anny, znalezionej w lesie niedaleko swojego domu.

Moja opinia:
FANTASTYCZNY THRILLER PSYCHOLOGICZNY! Rewelacja, jestem pod wielkim wrażeniem. Książka przeczytana w jeden weekend (może nie jest to jakoś szczególnie krótki czas, lecz przy obowiązkach domowych i chorym mężu to rekord:)
Mimo tego, że szybciutko odkryłam, kto, co i jak (przed 100 stroną wszystko wiedziałam) to i tak pozycja mnie wciągnęła. Autorka ukazuje jak łatwo można się pomylić co do ludzi i, że pozory mogą nas bardzo zmylić.
Nie chcę więcej zdradzać bo ja miałam wielką przyjemność z poznawania bohaterów i wyrabiania sobie na ich temat własne zdanie. Nie chcę nic sugerować, jedynie co napiszę to to, że polecam bardzo mocno!

cytaty:

"Kochała go jeszcze, bo miłość tak szybko nie odchodzi, potrzebuje czasu, zanim się zbierze, pójdzie i ostatecznie zamknie za sobą drzwi. Ale miłość nie czuła się już u niej dobrze. Stała się nieufna, znużona i nadszarpnięta. Niczym złamany kwiat, który jeszcze przez chwilę kwitnie, ale już zwiesza płatki i nieuchronnie obumiera."

"Do pojęcia losu uciekają się tylko ci ludzie którzy chcą zrzucić część odpowiedzialności, jaką ponoszą za swoje uczynki i zaniechania, na jakąś osadzoną poza doczesnym światem instancję. To próba zwykłego rozłożenia obciążenia, ale ostatecznie sprowadza się do tego, że człowiek oszukuje sam siebie."

moja ocena:
5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz przesyłam promienny uśmiech