Alan Bradley
„Zatrute Ciasteczko”
Wydawnictwo Vesper
ilość stron – 366
Szanowni Państwo proszę o uwagę, chciałabym, przedstawić
pewną młodą damę imieniem Flawia. Flawia ma 11 lat i dość nietypowe
zainteresowania jak na swój wiek. Interesuje ją chemia a przede wszystkim wszelkiego
rodzaju trucizny.
Mieszka z dwoma nieznośnymi siostrami, zakochaną w sobie
Ofelią i zaczytaną Dafne oraz ze swoim ojcem małomównym filatelistą. Mama Flawi
zmarła, gdy ta była niemowlęciem.
Żyją spokojnie w swojej posiadłości aż do dnia, w którym to
Flawia znajduje na przydomowej grządce ogórków...trupa.
Rezolutna Flawia podejmuje swoje własne śledztwo celem
wytropienia mordercy.
Moja opinia:
Wspaniała historia o wspaniałej dziewczynce. Cieszę się, że
jest to dopiero początek jej przygód i czeka mnie jeszcze kilka przepysznych
książek z jej udziałem.
Książka reklamowana, jako przygodowa dla młodzieży, ale ja z
czystym sumieniem polecam ją i dorosłym.
Gorąco polecam i życzę smacznego... zatrutego ciasteczka.
cytat:
„Jeśli jest jakieś słowo, którym się
brzydzę, to jest nim z całą pewnością wyraz "kochanie". Kiedy pisząc
moje opus magnum Traktat o wszelkich truciznach, dojadę do "cyjanku", w "zastosowaniach" umieszczę
następujące zdanie: "Wyjątkowo skuteczny, jako lekarstwo na tych, którzy
nadużywają słowa >>kochanie<<”.
moja ocena:
6/6 - z czystym sumieniem :)
No wiesz co, życzysz nam smacznych zatrutych ciasteczek? :-P Nie ma to jak porządny kryminał, jest tajemnica, jest zabawa :-)
OdpowiedzUsuńpo zjedzeniu tego ciasteczka można czuć się tylko lepiej ;) pozdrawiam
Usuń