Zygmunt Miłoszewski
"Bezcenny 1"
Grupa Wydawnicza "Foksal"
ilość stron: 252
Kolejna pozycja mojego ulubionego od jakiegoś czasu autora utwierdza w przekonaniu, że trudno będzie go z tego podium zepchnąć.
Rok 1945 - najlepszy rok dla Polski bo nareszcie nadszedł długo oczekiwany przez wszystkich koniec wojny, i jeden z najgorszych dla Niemców, którzy muszą uciekać z co lepszymi łupami do Niemiec. Generalny Gubernator Hans Frank podczas wojny zaopatrzył się we wspaniałe dzieła sztuki:, wśród nich m.in. "Dama z gronostajem" Leonarda Da Vinci. Teraz - uciekając musi je gdzieś ukryć. Tak aby nikt nie znalazł bezcennego skarbu. Rok później powracają do Polski zrabowane dzieła sztuki, lecz wśród nich brakuje najcenniejszego: "Portretu Młodzieńca" namalowanego przez Rafaela Santi. Od tej pory właśnie ten obraz staje się najcenniejszym dziełem sztuki.
Doktor Zofia Lorentz pracuje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w jednoosobowej komórce przeznaczonej do tropienia zaginionych dzieł sztuki. Pewnego dnia zostaje wezwana do samego Premiera, który ma dla niej zadanie: sprawa jest ściśle tajna i bardzo pilna. Ku uciesze doktor Lorentz dzieło mistrza Santiego zostaje w końcu namierzone w odległej Ameryce, a ona musi je sprowadzić bezpiecznie do Polski. Do pomocy zostają jej przydzielone trzy osoby.
Moja opinia:
No i pięknie się zaczyna a z każdą stroną jest coraz ciekawiej i coraz bardziej wciągająco. Emocje gwarantowane. Każda z postaci jest fantastycznie nakreślona i bardzo plastycznie opisana dzięki czemu nasza wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach. Przygody jakie spotykają naszych bohaterów są pełnymi napięcia chwilami nerwowego kartkowania książki. Rewelacja kochani!
Z każdą książką Pana Miłoszewskiego coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że oto znalazłam mojego Naj Naj autora, z czego się bardzo cieszę.
Jedyny minus jaki śmiało mogę odnotować w tej pozycji, to to, że jest za krótka - stanowczo! Ale nie oszukujmy się - ile by stron nie miała i tak by było mało.
Polecam gorąco wszystkim!
moja ocena:
6/6
Nareszcie lato przyszło do nas pod postacią pięknego słoneczka. Uwielbiam sukienki i spódniczki więc teraz mogę je nosić non stop.
Pozdrawiam gorąco a teraz idę się pakować bo nareszcie wyjeżdżamy na zasłużony odpoczynek.
Krytykiem literackim jestem w tym samym stopniu, co baletnicą, czyli w ŻADNYM. Opisy tu zamieszczone powstały i powstają na bazie moich subiektywnych odczuć. A co czuję i myślę przeczytacie dalej. Nie znajdziecie tu opisów klasyki literatury, raczej opinie z zakresu beletrystyki. Najwięcej tu romantycznych kryminałów z życia wziętych przyprawionych fantastyką :)
U mnie czekają dwie pozycje Miłoszewskiego, m.in. "Bezcenny" tyle, że nie w częściach, a całości. Zabieram się do niego już długo, ale jakoś nie wychodzi. Po Twojej recenzji, chyba muszę to zrobić jak najszybciej
OdpowiedzUsuńhttp://chcecosznaczyc.blogspot.com/
Oj to zazdroszczę, że czeka Cię jeszcze przyjemność czytania Bezcennego. Ja właśnie nie wiem dlaczego miałam podzieloną książę na dwa tomy. W każdym razie polecam gorąco:)
Usuń