Strona główna

środa, 14 stycznia 2015

"PRZEBUDZENIE" Stephen King

Stephen King
"Przebudzenie"
Wydawnictwo: "Prószyński i S-ka"
ilość stron: 313

Podwójny debiut, mój i mojego czytnika. Oba wyszły fenomenalnie.

Jamie Morton mieszka w Nowej Anglii z rodzicami i rodzeństwem. Jest szczęśliwym i beztroskim sześciolatkiem. Pewnego dnia podczas zabawy poznaje nowego pastora. Charles Jacobs jest młodym i energicznym pastorem, ma piękną żonę i synka na którego wszyscy wołają "Jamie Przylepa". Nowy pastor odmienia kościół a organizowane przez niego czwartkowe spotkania z młodzieżą okazują się sukcesem. Wszyscy darzą szacunkiem nowego pastora a młodzi chłopcy skrycie podkochują się w młodej Pani Jacobs. Wszystko wydaje się być idealnie aż do pewnego tragicznego dnia. Rodzinę Jacobsów dotyka tragedia a kaznodzieja wyklina Boga i odwraca się od niego, za co zostaje wygnany ze społeczeństwa przez swoich, dotychczas wiernych parafian.
Jamie jest już dorosłym mężczyzną. który grywa na gitarze w wielu kapelach rockowych. Nieszczęśliwie uzależnia się od heroiny co prowadzi go nieuchronnie na dno. Kiedy wydaje się, że dla mężczyzny nie ma już ratunku na jego drodze ponownie staje pastor Jacobs. To spotkanie będzie zapamiętane przez obu mężczyzn na długo.

Moja opinia:
Przez długi czas omijałam książki Stephena Kinga, których się po prostu bałam.  Powieść nie jest klasycznym horrorem, trzyma nas jednak w napięciu i właściwie nie puści dopóki nie przeczytamy ostatniego zdania. Książka właściwie opowiadana przez głównego bohatera - Jamiego Mortona prowadzi nas przez jego życie. Fantastycznie pokazany przypadek jak jedno niepozorne spotkanie może całkowicie zmienić nasze życie. "Coś się stało" bo chyba przekonuje się do mrocznej twórczości tego pisarza. King jest po prostu Królem książek grozy, a gdy przeświadczenie mówi nam, że "coś się stało" to nigdy nie należy tego lekceważyć. 

cytaty:

"Religia to teologiczny odpowiednik klasycznego przekrętu ubezpieczeniowego, polegającego na tym, że rok po roku wnosisz składki, po czym, kiedy chcesz ze swojej sumiennie opłacanej polisy skorzystać, dowiadujesz się, że firma, która brała od ciebie pieniądze, tak naprawdę nie istnieje".

moja ocena:
6/6 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz przesyłam promienny uśmiech