Strona główna

piątek, 11 grudnia 2015

"BUŹKA" Sophie Hannah

Sophie Hannah
"Buźka"
Wydawnictwo Literackie
ilość stron: 385

Matka rozpozna swoje dziecko zawsze i wszędzie. Po zachowaniu, po płaczu, grymasie czy uśmiechu, nawet takie kilkutygodniowe niemowlę. Czy oby na pewno?
Alice Fancourt to świeżo upieczona mama, zakochana w swojej córeczce bez pamięci. Za namową teściowej postanawia po raz pierwszy zostawić dziecko pod opieką ojca i wyjść z domu. Gdy wraca po dwóch godzinach zastaje męża śpiącego w sypialni przerażona biegnie do pokoju córki gdzie odkrywa iż niemowlę leżące w kołysce wcale nie jest jej córką!
Mąż i teściowa przekonują ją, że się myli, że nikt nie podmienił jej dziecka jednak matka wie lepiej.
Do akcji wkracza policja i postanawia zrobić testy DNA, jednak nie zdążą ponieważ Alice wraz z dzieckiem znikają z rezydencji Fancourtów...

 Moja opinia:

 Na tę książkę polowałam już od dłuższego czasu. Tak mnie zaciekawił opis, że jak tylko ją dostałam w swoje ręce to nie czekałam na nic tylko od razu zatopiłam się w lekturze. Po opisie można stwierdzić, iż jest to obiecujący thriller psychologiczny jednak w rzeczywistości nie jest już tak różowo. Nie wiem dlaczego ale akcja mnie nie porwała. Jak dla mnie mało zaskoczeń mi fundowała autorka i mało ciekawych zwrotów akcji. Nastawiłam się na bardzo zaskakujące zakończenie, które obiecywało mnóstwo czytelników jednak i tu się zawiodłam. Może zbyt dużo oczekiwałam i niepotrzebnie tak się nastawiłam?


"Teraz widzę, że tragedie nie zawsze spadają niczym grom z jasnego nieba.
Czasami nadciągają niczym zła pogoda, podkradają się i zostają na dłużej, z każdym mijającym dniem przybierając na sile"



moja ocena:
●●●●
4/10


Moja tak długa nieobecność w cyberprzestrzeni spowodowana jest, a jakże - ŚWIĘTAMI :)
W tym roku wcześniej ogarnęła mnie świąteczna gorączka i już pucuje wszystko, kupuję dekoracje i planuje wypieki, które zaczynam już dzisiaj.
Uwielbiam święta jak większość z nas, i chociaż przy wigilijnym stole bezustannie brakuje nam kochanych babci i dziadziusia, to i tak w te dni jesteśmy szczęśliwi bo jesteśmy wszyscy RAZEM!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz przesyłam promienny uśmiech