Strona główna

niedziela, 15 listopada 2015

"W NASZYM DOMU" Jodi Picoult

Jodi Picoult
"W naszym domu"
Wydawnictwo: "Prószyński i S-ka"
ilość stron: 693

Jacob Hunt jest nastolatkiem ale nie takim typowym , zwyczajnym chłopakiem - cierpi na zespół Aspargera i właśnie to go odróżnia od innych. Na pierwszy rzut oka jest normalnym, inteligentnym młodym mężczyzną, dopiero po chwili można zauważyć, że nigdy nie patrzy rozmówcy w oczy, nie potrafi odczytywać sygnałów wysyłanych przez społeczeństwo a każde odstępstwo od codziennego rozkładu dnia prowadzi do ataku gniewu. Dla innych błahostka taka jak kolor ubioru to dla Jacoba trauma , która potrafi doprowadzić go do furii. Ludzie cierpiący na zespół Aspargera często mają obsesyjne wręcz zamiłowania do jednej konkretnej dziedziny, dla Jacoba jest to kryminologia. Chłopak pojawia się w wielu miejscach przestępstw i "pomaga" policji rozwiązywać zagadki kryminalne a jego ulubionym programem w telewizji są "Pogromcy zbrodni". Często w domu inscenizuje miejsca zbrodni i każe mamie odgadywać kto jest zabójcą.
Pewnego dnia policja odnajduje porzucone zwłoki nastoletniej Jess instruktorki Jacoba, która pomagała mu funkcjonować w społeczeństwie. Głównym podejrzanym staje się oczywiście Jacob. Cechy charakterystyczne dla osób cierpiących na zespól Aspargera utwierdzają policję w przekonaniu, że jest on zabójcą. Jacob zostaje oskarżony o morderstwo.

Moja opinia:
Po raz kolejny autorka zachwyciła mnie trzeźwym podejściem do tematu jak i samym tematem, który powiedzmy sobie wprost - jest ciężki. Autorka pokazuje nam życie młodego chłopca cierpiącego na zespół Aspargera. Ukazuje jego dobre i złe strony. Jestem przekonana, że musiała poświęcić wiele czasu na zgłębienie tematu tak trudnego jakim jest upośledzenie.
Ja swego czasu przez rok pracowałam we Francji na wolontariacie z osobami z upośledzeniem umysłowym. Wiem jak trudno z takimi osobami nawiązać i utrzymać kontakt a historia ich choroby potrafi być bardzo obszerna i ciągnąć się od narodzin. Mimo wszystko praca ta nauczyła mnie czegoś i to coś zostanie już ze mną na zawsze.
Autorka posiada niesamowity dar jakim jest niewątpliwie łatwość przekazywania myśli nawet tych najbardziej skomplikowanych. Książkę czyta się niesamowicie szybko i płynnie nie tracąc ani chwili na zastanowienie co się właściwie dzieje. Każdą bez wyjątku powieść autorki traktuję jak cudowną podróż nie tylko z bohaterami ale także i chyba przede wszystkim emocjonalną podróż w głąb siebie.
Książka podzielona jest na rozdziały a w każdym z nich narratorem jest kto inny: Jacob, Emma jego mama, Theo jego młodszy brat lub Olivier - obrońca Jacoba, dzięki temu zabiegowi poznajemy życie i emocje nie tylko Jacoba ale przede wszystkim ludzi z nim współżyjących i przeżywających razem z nim każdy dzień. Czytając książkę nie byłam ciekawa zakończenia, wątek kryminalny uplasował się jak dla mnie na drugim miejscu. Czytanie książki i poznawanie Jacoba i jego rodziny to była prawdziwa frajda i uczta. Z żalem pożegnałam się z moimi bohaterami.

moja ocena:
●●●●●●●○○ 
7/10

Wielkimi krokami zbliża się czas, w którym robię sobie przerwę od wszystkiego i czas poświęcam tylko bliskim i obowiązkom domowym, których przed świętami jest bez liku. Do grudnia jeszcze chwilka jest dlatego myślę, że jeszcze kilka książek się tu ukaże ale od początku grudnia poświęcam się tylko wypiekom i porządkom :) Święta, Święta jak ja kocham święta !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz przesyłam promienny uśmiech