Strona główna

sobota, 10 maja 2014

"BRIDGET JONES. SZALEJĄC ZA FACETEM" Helen Fielding

zdjęcie pochodzi z tej strony

Helen Fielding
"Bridget Jones. Szalejąc za facetem"
Wydawnictwo Zysk i S-ka
ilość stron: 584

Nasza stara dobra Bridget... nic się nie zmieniła ale życie wywróciło jej się do góry nogami. Teraz mając 52 lata jest nie tylko matką dwójki dzieci ale także wdową. Musi uporać się z wieloma problemami jakie stawia życie przed samotna matką. Dzieci ma rozkoszne i bardzo mądre. Przyjaciół nadal ma tych samych i właśnie oni namawiają Bridget na nowy związek. W końcu jest "dziewicą odrodzoną".

Moja opinia:

Początek szokuje. Bridget ma 52 lat! Bridget ma dzieci. Dwoje. Aaaaaaa... ale poza tym nic się nie zmienia. Ciągle ładuje się w problemy, większość rzeczy jakie planuje nie wychodzą jej a co gorsza kończą się katastrofą, wiecznie na diecie no i nareszcie... ma te same problemy z facetami co trzydziestoletnia singielka jaką była pisząc swój pierwszy dziennik. Nie jest to może literatura górnych lotów ale na majówkę nadała się idealnie. Napisana jest wspaniale prostym językiem, wciąga i bawi do łez.

cytaty:

"Jeśli prześpisz się z kimś po dwóch randkach i sześciu tygodniach esemesowania, czy będzie to to samo, jakbyś wyszła za kogoś po dwóch spotkaniach i sześciu miesiącach pisywania listów w czasach Jane Austen?"

"Czy lepiej umrzeć od botoksowego zakażenia czy z samotności, będącej skutkiem zmarszczek, których nie potraktowało się botoksem?"

moja ocena:
5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz przesyłam promienny uśmiech