Strona główna

niedziela, 21 grudnia 2014

PRZEDŚWIĄTECZNY CZAS

Witam przedświątecznie.
Ostatnio nic nie czytam bo świąteczna gorączka dotarła także do nas. Oprócz gruntownych porządków, prezentów, zakupów czy ubierania mieszkania w świąteczne ozdoby w tym roku zaoferowałam zrobienie wszelkich ciast, ciasteczek i pierniczków. Uffff.... nawet nie wiedziałam na co ja się porywam, bo ile z ciasteczkami ryżowymi problemów nie ma bo robi się je błyskawicznie (15 min czas przygotowania + 16min. w piekarniku), z murzynkiem tez już jestem "za pan brat" i nie zajmuje mi to więcej niż godzinę to pierniczki okazały się nie lada wyzwaniem.
Zaczęłam w sobotę. specjalnie znalazłam przepis na kruche pierniczki, które nadają się do zjedzenia od razu po wyjęciu z piekarnika i które można potem przechowywać przez długi czas.
No tak skoro kruche pierniczki to i ciasto kruche na tyle, że nie sposób go było wyrobić... dzisiaj mam zakwasy od ugniatania ;) następnie wałkowanie i wycinanie foremek na 14 blach... a następne pół dnia i jeszcze trochę niedzielnego poranka zabrało mi dekorowanie lukrem.... No ale wyszły i jestem z siebie baaardzo dumna (to moje pierwsze pierniczki). No i już wiem dlaczego się je robi tylko raz w roku...

      
Wszystkie produkty potrzebne do tegorocznych wypieków. 
Pierniczki swój piękny kolor (przed pieczeniem) zawdzięczają kakao i przyprawie korzennej.
Po wyjęciu z piekarnika niestety bledną.
Początki...  
Po zrobieniu wszystkich ponad 200 pierniczków zostało trochę sprzątania.
Najprzyjemniejsza i zarazem najbardziej czasochłonna czynność - dekoracja.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz przesyłam promienny uśmiech