Strona główna

środa, 30 lipca 2014

"MIŁOŚĆ SILNIEJSZA NIŻ ŚMIERĆ" Danielle Steel

zdjęcie pochodzi z tej strony

Danielle Steel
"Miłość silniejsza niż śmierć"
Wydawnictwo "Świat Książki"
ilość stron: 399

Kolejna pozycja Pani Steel nie zaskakuje - jak zawsze jest świetna. Zawsze mnie ciekawiła historia Titanica więc tym chętniej sięgam po książki opisujące ten statek, jego rejs i samą katastrofę.

Kate i Bertram Winfieldowie wraz z 6 swoich dzieci wracają z Anglii, gdzie byli aby ogłosić zaręczyny najstarszej córki- Edwiny, do domu do San Francisco gdzie w przyszłym miesiącu ma się odbyć ślub młodych. Towarzyszy im narzeczony Edwiny - Charles. Niestety płyną Titaniciem, gdzie wkrótce góra lodowa przekreśli wszystkie ich plany. W katastrofie giną ojciec i narzeczony Edwiny oraz Kate, która mimo widma śmierci nie opuściła swojego męża. Edwina zostaje sama i musi sprostać wszystkim obowiązkom aby wypełnić obietnicę daną rodzicom.

Moja opinia:

Bardzo podoba mi się sposób w jaki Danielle Steel umieszcza bohaterów swoich powieści na pokładzie Titanica. Nie jest to typowy romans jakiego można by się było spodziewać ujrzawszy nazwisko tej autorki na okładce. Bardzo realistycznie opisane emocje pasażerów transatlantyku powodują, że książkę czyta się jednym tchem. Bardzo zgrabnie wplecione (chociaż ich mało) ciekawe fakty historyczne nie tylko dotyczące statku bo mowa też o I wojnie światowej.
Pierwsza część książki jest bardzo przewidywalna bo z chwilą usytuowania bohaterów na Titanicu to wiemy, że będzie katastrofa, śmierć, rozstanie, rozpacz.. pomimo to czytałam z zapartym tchem. Druga część chwilami przygnębia, chwilami wzrusza a chwilami daje nadzieję. Polecam dla miłośników romansów.

moja ocena:
5/6

poniedziałek, 28 lipca 2014

"TROCHĘ WIĘKSZY PONIEDZIAŁEK" Katarzyna Grochola

zdjęcie pochodzi z tej strony

Katarzyna Grochola
"Trochę większy poniedziałek"
Wydawnictwo Literackie
ilość stron: 306

Z okazji poniedziałku serwuję poniedziałek... jedynie trochę większy ;)

Książka to w rzeczywistości zbiór wybranych felietonów Katarzyny Grocholi, które powstały w latach: 1998 - 2007.
Tę książkę po prostu przeczytać się powinno. Ba nawet trzeba! A powiem więcej - dobrze by było gdyby każdy miał w domu swój egzemplarz i w razie potrzeby (czytaj: chandry, dołu i przekonania, że jestem do niczego) do niego zaglądał!
Nie jestem idealna! Nie, nie doszłam do tego po przeczytaniu tej książki, a jedynie zrozumiałam, że to nic złego, że ludzie idealni po prostu nie istnieją - a jeśli istnieją to są baaardzo nudni!

Fragmenty książki:

"Więc życzę wam z wiosną złotych myśli, dzikich zwierzaczków, przyjeżdżających i odjeżdżających peronów, iskrzenia w blaszanych dachach i chmur, na które bez wątpienia ktoś dmucha - w przeciwnym razie na pewno by się nie poruszały".

"Zdarza się ON. Ten przeznaczony. Ten, dla którego będziesz najważniejsza. Poznać go bardzo łatwo. To on cię będzie szukał. To on nie pozwoli ci odejść, bez adresu, telefonu, komórki, znajomości twoich ulubionych kwiatów, kolorów, książek, filmów, szkoły czy uczelni. To on cię odnajdzie, napisze, mimo że nie lubi pisać, przyjedzie - mimo deszczu, nie zapomni o twoim poprawkowym egzaminie, chorobie cioci, kłopotach na uczelni. Zadzwoni, mimo że rozmowy międzymiastowe są drogie. Jeśli cię nie będzie w domu rano, złapie cię wieczorem. Jeśli nie zastanie cię wieczorem, spróbuje rano. Albo w południe.(...)"

" - Ładnie na świecie - zagajam przyjaźnie, bo Ula wciąż milczy.
- No właśnie, ja w tej sprawie.
- Że ładnie na świecie? - pytam i nie rozumiem.
- No właśnie. Ładnie, ładnie, a zobacz tylko, jak my wyglądamy.
Patrzę na Ulę, śliczna jak zwykle, siebie szczęśliwie nie muszę oglądać, ale to znaczy, że do mnie pije."

"- Proszę otworzyć buziaczka - mówi.
Nikt nigdy w życiu tak do mnie nie powiedział. Raczej mówiono, żebym się zamknęła, i buziaczek w takim zdaniu też się nie pojawiał."

"Tam, gdzieś w świecie, na pewno jest lepiej, cieplej, bezpieczniej. Może są większe możliwości, może bardziej cię szanują, może znajdziesz pracę i jeszcze wystarczy ci na życie i na mieszkanie, i na samochód. Może twojej rodzinie będzie lepiej, bo jej pomożesz. Ale przecież tęsknota będzie zawsze wpisana w twoje życie. Bo każdy wybór eliminuje coś, czego nie wybrałaś. I może cię trzymać do końca życia w okowach takiego <a co by było gdyby>. Niech cię to nie truje. Powodzenia, gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz."

moja ocena:
6/6

środa, 23 lipca 2014

Mam, zjem...

Cóż takiego mam, że tak chętnie zjem? 
Na co tak długo polowałam i w końcu złapałam? 
Mowa o "Wilku z Wall Street". Jestem ogromnie ciekawa książki i już się nie mogę doczekać kiedy zatopię w niej kły ;) 
Film przestałam oglądać po 30 minutach bo uświadomiłam sobie, że nie chcę się zniechęcać do książki. Nie to, żeby mi się nie podobała kreacja Leo DiCaprio- co to to nie ;)
Najbardziej interesują mnie szczegóły i opisy działań (często na granicy prawa) Wilka, dzięki którym osiągnął takie bogactwo. 
Nie wiem czy nie obiecuje sobie za dużo po książce, mam nadzieję, że się nie zawiodę. Ten smakowity kąsek zostawiam sobie na urlop... 
Jeszcze tylko 1/5 tygodnia ;)

Mój kąsek na urlop

wtorek, 22 lipca 2014

"ARKA ZABÓJCÓW" Asa Schwarz

zdjęcie pochodzi z tej strony

Asa Schwarz
"Arka zabójców"
Wydawnictwo: "AMBER"
ilość stron: 302

Hmmm...kolejna autorka szwedzkich kryminałów...Podobno co za dużo to nie zdrowo, ale nie zemdliło mnie o dziwo.

Młoda działaczka Greenpeace - Nova Barakel włamuje się do mieszkania prezesa dużej firmy, która znajduje się w czołówce listy "Brudnej Trzydziestki" czyli firm najbardziej zagrażającym środowisku naturalnemu. Włamuje się tam w celu wypisania protestacyjnych haseł na ścianach mieszkania. Niestety ktoś ją ubiegł - w mieszkaniu zastaje brutalnie zamordowane małżeństwo.
Niedługo po tym zdarzeniu zamordowany zostaje inny szef z czołówki "Brudnej Trzydziestki" a Nova staje się główną podejrzaną...

Moja opinia:
Książkę reklamuje się jako fenomenalne połączenie twórczości Stiega Larssona ( trylogia "Millenium") i Dana Browna (m.in. "Kod Leonarda da Vinci"). Jak dla mnie jest to przesadzone porównanie, ale nie zmienia to faktu, że książka mi się podobała. Jak dla mnie książka jest trochę za krótka i zawierająca mało ciekawych szczegółów. Szczególnie, że w książce istnieją odwołania do biblii a właściwie do Arki Noego, która według niektórych uczonych cały czas tkwi na górze Ararat. Można było o wiele bardziej rozbudować ten wątek bo jest niezmiernie ciekawy.
Bardzo irytował mnie fakt, że do końca nie wiedziałam czy lista firm najbardziej zagrażającym środowisko to "Brudna Trzydziestka" czy "Brudna Trzynastka" gdyż książka podaje oba terminy równocześnie. Dopiero po zasięgnięciu rady "Wujka Google" dowiedziałam się o "Brudnej Trzydziestce". Jednakże te minusy nie zraziły mnie i jeśli będę miała okazję to sięgnę po kolejne powieści tej autorki.

moja ocena:
4/6

czwartek, 17 lipca 2014

"W OFIERZE MOLOCHOWI" Asa Larsson

zdjęcie pochodzi z tej strony

Asa Larsson
"W ofierze molochowi"
Wydawnictwo Literackie
ilość stron: 368

... Czarująca... Jestem OCZAROWANA! Po dość nieudanym debiucie ("Aż gniew twój przeminie" ), nareszcie jestem oczarowana. Ta książka również zapoczątkowała mojego bloga więc pamiętam doskonale moje rozczarowanie. Na szczęście dałam nam szansę i oto przedstawiam zdecydowanie najlepszy kryminał od czasu mojej przygody z Camillą  Lackberg.

Zaczyna się jak to zwykle w kryminałach bywa - od morderstwa. Ofiarą zostaje starsza kobieta, bestialsko zamordowana we własnej sypialni. Kobieta mieszkała z wnukiem, którym się opiekowała. Siedmioletni chłopiec zostaje odnaleziony nieopodal domu, w lesie. Niestety jest zszokowany i nie pamięta co się stało ani jak znalazł się w lesie. Po krótkim śledztwie okazuje się, że nad rodziną chłopca ciąży fatum. Wszyscy jego bliscy nie żyją a w dodatku zostali zamordowani, albo zginęli w dziwnych okolicznościach... śledztwem zajmuje się prokurator Rebeka Martinsson ale nie długo, gdyż podstępem zostaje jej odebrana sprawa przez samolubnego prokuratora Carla von Posta. Rebeka nie traci jednak zapału i na własną rękę prowadzi śledztwo.

Moja opinia:
Wspaniała historia, a właściwie dwie historie. Pierwsza z odległego 1914 roku i druga z teraźniejszości... Wspaniale napisana opowieść, która swój początek znajduje właśnie w 1914 roku. Książkę czyta się jednym tchem i nie sposób się od niej oderwać. Pomimo wielu bohaterów i ich koligacji rodzinnych nie pogubiłam się (mimo trudnych do zapamiętania szwedzkich nazwisk). Bardzo przyjemnie spędzony czas z książką gwarantuje wspaniałą rozrywkę. Polecam serdecznie!!!
Na szczęście nie trzeba sztywno trzymać się kolejności serii bo na pewno sięgnę po kolejne perypetie Pani prokurator Rebeki Martinsson.

moja ocena:
6/6

wtorek, 15 lipca 2014

"MORDERSTWO W ORIENT EXPRESSIE" Agatha Christie


Agatha Christie
"Morderstwo w Orient Expressie"
Wydawnictwo Dolnośląskie
ilość stron: 262


Nie wiem od czego zacząć, czy od wstydu czy od szoku? Wstyd wiąże się z faktem, że jest to moja pierwsza przygoda z twórczością Pani Christie. Nawet nie wiem jak to się stało, że nigdy nie zdarzyła się sposobność do przeczytania jej książek. Jak się okazuje błąd niewybaczalny! A szok to bardzo miła niespodzianka dla mojego portfela, za książkę zapłaciłam nie mniej nie więcej tylko 6,99! Lubię takie promocje ;)

Detektyw Herkules Poirot wraca do Europy z Azji gdzie rozwiązywał zagadkę kryminalną. W pociągu, którym podróżuje dochodzi do morderstwa jednego z pasażerów. Wszyscy pasażerowie są zatem podejrzani. Detektyw rozpoczyna śledztwo a sprawa nie należy do najłatwiejszych ze względu na liczbę podejrzanych osób.

Moja opinia:
Rewelacja! Naprawdę warta polecenia książka. Bardzo podoba mi się postać detektywa, który wykazuje się dużym sprytem i fascynującą umiejętnością łączenia faktów. Pani Christie w mistrzowski sposób opisała każdego z pasażerów. Mimo tego, że jest ich wielu to każdy jest tak dokładnie nakreślony, iż nie sposób się pogubić. Na pewno obejrzę film nakręcony na podstawie tego kryminału i chyba nie muszę dodawać, że na 100% sięgnę po następne pozycje mistrzyni światowego kryminału.

cytat:

"Niemożliwe nie może się zdarzyć, wobec tego pozornie niemożliwe musi być możliwe."

moja ocena:
5,5/6

środa, 9 lipca 2014

"ZŁODZIEJKA KSIĄŻEK" Markus Zusak

zdjęcie pochodzi z tej strony

Markus Zusak
"Złodziejka książek"
Wydawnictwo "Nasza Księgarnia"
ilość stron: 496

Liesel Meminger kradnie. Kradnie książki. Odkąd nauczyła się czytać (na egzemplarzu książki "Podręcznik grabarza") nie może oprzeć się magii słów. Świat dziewczynki jednak nie kręci się tylko wokół słów - żyje ona w niebezpiecznych czasach II wojny światowej, a gdy jej rodzina decyduje się na udzielenie schronienia Żydowi, robi się coraz bardziej niebezpiecznie...

Moja opinia:
 Książka zdecydowanie należy do tych trudniejszych. Książka z historią w tle, z historią okrutnej II wojny światowej. Daje do myślenia nie tylko dlatego, że narratorem jest śmierć, tak wszechobecna podczas wojny. A w samym jej środku mała trzynastoletnia dziewczynka - Liesel. Książka daje do myślenia. Niemcy podczas II wojny wyrządzili tyle zła - każdy to wie. Jednak powieść ta ukazuje inne oblicze wojny - wojna widziana oczyma niemieckich cywili, którym siłą zabrali męża, ojca, przyjaciela do wojska, którzy stracili cały swój dobytek podczas bombardowania, którzy również przymierali głodem... Polecam naprawdę gorąco.

cytaty:

"Każdy ma dane od Boga prawo do własnej głupoty."

 "Pamiętaj jedno: nieprzyjaciel nie atakuje z naprzeciwka." 

moja ocena:
5/6

piątek, 4 lipca 2014

"RZEŹ BEZKRĘGOWCÓW" Joanna Chmielewska

zdjęcie pochodzi z tej strony

Joanna Chmielewska
"Rzeź bezkręgowców"
Wydawnictwo: "KOBRA Media"
ilość stron: 328

Powieść pierwszej i jedynej mistrzyni polskiego kryminału, tak jak jej każda książka jest niesamowita. Zaraża humorem, akcja momentami jest nawet zbyt wartka -  można się pogubić.
Tym razem z tego świata schodzi postać szczególnie nielubiana przez Panią Joannę i oczywiście to ona jest podejrzana, bo za jego życia nie kryła się z niechęcią do nijakiego Wejchenmanna...

cytat:
"- Ostrowski z tej strony, pani Joanno, z zamordowaniem Wejchenmanna nie ma pani chyba nic wspólnego...? Może zbyt szczerze się pani wypowiadała, bo jakoś wszystkim się pani na myśl nasuwa... 
Tadzio: - Pani Joanno, co jest? Słyszała pani o tym? Agnieszka mnie podpuszcza, żeby panią zapytać, to chyba nie pani rąbnęła tego Wejchenmanna...? Nic nie wiemy, ale sensacja wszędzie! 
Paweł: - Joanna? Cześć! Zdaje się, ze twoja ulubiona postać z tego świata zeszła? Gdyby ci było potrzebne jakieś alibi, to my chętnie... 
Nie czułam się zaskoczona, z góry wiedziałam, że będę pierwszą podejrzaną. Może i rzeczywiście nie należało do tego stopnia kłapać gębą publicznie...? Z drugiej strony nie szkodzi, jeśli na mnie padnie, prawdziwemu sprawcy ujdzie na sucho i niech w zdrowiu kwitnie! Może rozpęd weźmie i na tym jednym szlachetnym czynie nie poprzestanie...? Tak mi się jakoś pomyślało w złą godzinę..."

i jeszcze jeden:

Zawahał się nagle i zaczął patrzeć na mnie jakby z nowym zainteresowaniem. Że nie moja uroda nagle mu się w oczy rzuciła, to pewne, pomijając już wiek, wyleciałam z domu nie spojrzawszy w lustro, w tym,  co miałam na sobie, w domowej flanelowej kiecce, zadrukowanej wzorami reklamowymi rozmaitych alkoholi, z lśniącym nosem bez pudru, z mizernym kołtunkiem na głowie i właśnie w tej chwili stwierdziłam, że w rannych kapciach. Istne arcydzieło na konkurs piękności i pokaz mody. (...)
Na myśl, że zainteresowanie wobec tego musiał wzbudzić mój intelekt, doznałam silnego drgnięcia pociechy. (...)" 


Moja opinia:

Książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie.Napisana bardzo łatwym i prostym językiem. Dialogi po brzegi wypełnione humorem ubarwiają całą akcję. Idealna na każdą porę. Co tu dużo pisać? Polecam każdemu!

moja ocena:
5/6